Rydzyk zwiera szeregi i modli się za Ojczyznę. Tłumy wypełniły świątynię
Tej mszy i atmosfery nie da się opisać - zgodnie podkreślali uczestnicy. Trzeba było w niej uczestniczyć albo oglądać w Telewizji Trwam. W jednym zdaniu można powiedzieć, że odbyła się z wielką pompą, ale nie zamieniła się w kiczowate przedstawienie. Głównym aktorem był arcybiskup częstochowski Wacław Depo. Aktorem drugoplanowym był ojciec Tadeusz Rydzyk. Jak na aktora drugoplanowego przystało nie przyćmił tych, którzy tego dnia grali pierwsze skrzypce. - Było uroczyście i wzruszająco - usłyszał nasz dziennikarz. Tadeusz Rydzyk po raz pierwszy zorganizował mszę za ojczyznę - jak tłumaczył na antenie Radia Maryja - ze względu na to, że "sytuacja wewnętrzna w Ojczyźnie jest trudna". Dlatego ojciec Tadeusz Rydzyk chce modlić się o rozwiązanie wszystkich trudnych problemów i o to, by Polacy byli jedną, kochającą się rodziną. Poniżej dalsza część artykułu.
Na pewno dużo problemów po zmianie władzy ma fundacja Tadeusza Rydzyka. Nowy rząd zapowiada, że nie może ona już liczyć na wsparcie finansowe, jak za rządów PiS-u. Ta msza święta miała być nowym początkiem polskiego Kościoła. Jego serce ma bić od dzisiaj w Toruniu. Jego epicentrum ma zostać Sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II w Toruniu. Kościół został oddany do użytku 18 maja 2016 roku. Za jego budową stał ojciec Tadeusz Rydzyk. Kościół ocieka złotem i marmurami. Zdjęcia nie oddadzą jego przepychu. Uczestnicy mszy twierdzą jednak, że nie ma w tym nic niesmacznego. Na wydarzenie przyjechali wierni z całego kraju.