Rypin: Zatłukł swojego kolegę siekierą! Wszystko przez telefon
Ta tragedia wstrząsnęła mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego. - To syn moich sąsiadów. Zawsze mówił dzień dobry. Nie wiem, kto mu to zrobił, ale wyglądał strasznie. Twarz miał zmasakrowaną. Nawet oczy my wypłynęły - powiedział nam jeden z mieszkańców niewielkiej wsi koło Rypina.
We wsi wszyscy są przerażeni. Nie mogą w to uwierzyć, że ich sąsiad Mateusz W. został zamordowany. - To się stało w takim pustostanie - wyjaśnia inny mieszkaniec. Po tym jak 23-latek nie wrócił na noc do domu, jego najbliżsi rozpoczęli poszukiwania. Gdy znaleźli jego ciało, na pomoc było już za późno. Tylu policyjnych radiowozów nikt jeszcze w tej malutkiej miejscowości nie widział...
Kolega zabił kolegę. Sprawę bada policja
Po kilku godzinach od ujawnienia zwłok, policja zatrzymała kolegę zabitego. Ten w czwartek (29 grudnia) około południa trafił na przesłuchanie do prokuratury. Dominik G. przyznał się do zabójstwa swojego znajomego. Nie potrafił jednak wyjaśnić, dlaczego to zrobił. Mówił, że jak się spotkali, to Mateusz mówił mu o swojej pracy. - Jak zaczął bawić się telefonem, to chwyciłem za siekierę i go uderzyłem - wyznał śledczym. Potem był kolejny cios i jeszcze kilka.
W czwartek, 29 grudnia prokuratura wystąpiła do sądu w Rypinie z wnioskiem o tymczasowy areszt dla Dominika G.
Mordował siekierą i śrubokrętem. Sam siebie nazywał "czyścicielem".
Kim był Wilkołak z Angarska? Posłuchaj przerażającej historii psychopaty!
Listen on Spreaker.