Nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać. - W Polsce wszyscy wszystkich nagrywają - łapie się za głowę nasz dziennikarz. Najpierw były słynne taśmy z restauracji Sowa&Przyjaciele. Potem opinia publiczna żyła taśmami z gabinetu byłego już prezesa Orlenu Daniela Obajtka. Teraz mamy... ciechocińskie taśmy prawdy. To nie jest żart. W tym malutkim prowincjonalnym mieście, ktoś nagrał Michała Gajewskiego, dyrektora Miejskiego Centrum Kultury.
Na nagraniu które trafiło do naszej redakcji dyrektor MCK w Ciechocinku, w przeciwieństwie do bohaterów nagrań z restauracji Sowa i Przyjaciele, czy też taśm Daniela Obajtka, dyrektor Michał Gajewski nie rzuca mięsem.
- Po prostu pan dyrektor dziwnie się wobec nas zachowywał, dlatego nagrywamy nasze rozmowy z nim - usłyszeliśmy od jednego z pracowników MCK w Ciechocinku.
Ciechocinek: Pluskwa w gabinecie dyrektora MCK. Mamy komentarz
Pracownicy MCK kilka tygodni temu napisali pismo do burmistrza i ciechocińskich radnych domagając się w nim zwolnienia obecnego dyrektora. Uważają, że zachowanie dyrektora nosi znamiona mobbingu.
- To nagranie mamy, bo ktoś nie wyłączył przez przypadek telefonu i wszystko się nagrało - tak tłumaczy fakt nagrania nasz rozmówca. Na nagraniu dyrektor rozmawia ze swoją sekretarką. Mówi jej, że wszystkich zdrajców zwolni. Zastanawia się od kogo zacząć. Poprosiliśmy pana Michała Gajewskiego o komentarz do nagrania.
- Nie potrafię skomentować nagrania, które najprawdopodobniej zostało uzyskane w wyniku przestępstwa. Mam 100% pewności, że nie dokonała tego osoba, która nie wiedziała, że też jest tu bezprawnie nagrywana - mówi nam Michał Gajewski.