Ciechocinek

i

Autor: Shutterstock

Niewiarygodne!

Seniorka pokazała prawdziwe oblicze Ciechocinka! Na swoim turnusie przeżyła koszmar

2025-01-10 8:35

- Spokoju na czwartym piętrze się nie doświadczy - tak kwitowała swój pobyt w sanatorium jedna z kuracjuszek, która odwiedziła Ciechocinek na przestrzeni ostatnich miesięcy. Upragniony turnus, choć miał pomóc się zrelaksować, dostarczył kuracjuszce nie lada nerwów i stresu. To, co ujawniła seniorka, pokazuje, iż oblicze słynnego Ciechocinka najprawdopodobniej jest nieco zbyt wyidealizowane.

Spis treści

  1. Ciechocinek perłą polskich uzdrowisk? Teraz wszystko może się zmienić!
  2. Kuracjuszka ujawniła, co dzieje się w ciechocińskim sanatorium. Jej relacja zaskakuje

Ciechocinek perłą polskich uzdrowisk? Teraz wszystko może się zmienić!

Ciechocinek to miasteczko w województwie kujawsko-pomorskim, które od lat przez wielu uznawane jest za perłę polskich uzdrowisk. Za sprawą unikatowych źródeł solankowych miejscowość należy do czołówki kurortów uzdrowiskowych w naszym kraju i oferuje kuracjuszom sporo możliwości. Walory uzdrowiskowe, infrastruktura, baza zabiegowa, sztab lekarzy i specjalistów - to wszystko sprawia, że w mediach właśnie ta okolica przedstawiania jest jako kraina mlekiem i miodem płynąca dla kuracjuszy. Czy jednak aby na pewno odwiedzający będą zadowoleni po turnusie? Z pewnością część z nich tak, lecz nie każdy, a dobrym na to przykładem może być pewna seniorka, która udała się do Ciechocinka na turnus i zrelacjonowała go w social mediach. To, co przeżyła, przyprawia o gęsią skórkę!

Kuracjuszka ujawniła, co dzieje się w ciechocińskim sanatorium. Jej relacja zaskakuje

Jakiś czas temu na grupie na Facebooku o nazwie "Sanatoria – prywatne i z NFZ, turnusy rehabilitacyjne wszystkie informacje" pojawił się post, który z pewnością zmienił postrzeganie Ciechocinka wśród wielu osób. Okazuje się, że kobieta, która odwiedziła uzdrowisko, zdecydowała się opowiedzieć, jak było na turnusie. Na początku wpisu zachwalała m.in. jedzenie, bazę zabiegową czy personel, lecz na koniec przeszła do negatywów. Pacjentka nie była zadowolona ze względu na stan wyposażenia pokoju, który - jak stwierdziła - przypominał czasy PRL-u. 

Na piętrze piątym i szóstym pokoje są wyremontowane i ładne. Od piętra czwartego to komuna, pokoje pamiętające czasy PRL, ściany brudne, a meble jak na koloniach z dawnych lat – pisała kuracjuszka na grupie na Facebooku.

To jednak nie koniec utrapień, które spotkały seniorkę. Uciążliwe dla kobiety były również odgłosy modlitw i śpiewy religijnych pieśni, które co wieczór słyszała w pokoju. 

Na czwartym piętrze jest też kaplica i od godz.17.30 do godz. 21.00 odbywają się msze, różańce, grający na gitarze ksiądz i wielu wiernych codziennie śpiewających do tego akompaniamentu. Codziennie. Wszystko niesie się po pokojach, więc raczej spokoju na czwartym piętrze się nie doświadczy. Chyba że ktoś uczestniczy w modlitwach. Nie neguję, ale dla lubiących wypocząć w spokoju, pokój na czwartym piętrze, może być męczącym doświadczeniem z uwagi na długość trwania tych mszy i śpiewów i ich głośność - pisała kuracjuszka na grupie na Facebooku.

Ciechocińskie tężnie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki