Wszyscy w woj. kujawsko-pomorskim każdy zna tę historię. Ewa i Jerzy byli znani we Włocławku. Razem prowadzili Fabrykę Fajansu. Wszędzie byli razem, od zawsze. Pracowali razem i odpoczywali razem. - To byli bardzo dobrzy ludzie. Takich już nie ma - usłyszeliśmy od starszej kobiety na cmentarzu komunalnym we Włocławku. Kwiaty na grobie tych wspaniałych dobrych ludzi są piękne. Po szarfach widać, dla kogo były składane. Ewa w ostatnią sobotę (14 stycznia 2023 r.) na grobie swojego męża Jerzego złożyła przepiękny wieniec z białych róż. Cierpiała z tęsknoty każdego dnia, jednak tego, co wydarzyło się później nikt nie był w stanie przewidzieć...
Serce Ewy pękło z tęsknoty. Umarła tuż obok grobu męża
66-latka przyszła w niedzielę (15 stycznia 2023 r.) na grób męża. Był z nią syn. Nagle Ewa padła nieprzytomna nad grobem swojego ukochanego. Syn ją reanimował, a potem ratownicy medyczni. Nic to jednak nie dało. Serce kobiety dosłownie rozerwał ból po stracie ukochanej.
Ci wszyscy, którzy razem z nią towarzyszyli w ostatniej drodze Jerzego, 18 stycznia poszli jeszcze raz tą samą cmentarną aleją. Tym razem dla niej... Obok kwiatów palą się znicze. Dwa są szczególnie piękne i jednocześnie symboliczne. Wykonane zostały z fajansu.
Serce z fajansu na grobie Jerzego i Ewy. Odeszli kilka dni po sobie. "Razem zawsze nawet po śmierci"
Historia małżeństwa z Włocławka mocno poruszyła czytelników "Super Expressu". Pod informacją o śmierci Ewy, pojawiło się mnóstwo komentarzy. Oto część z nich:
- Połączyła Ich miłość na życie i śmierć. Nie cierpią za sobą. Naprawdę, rzadko się to zdarza.
- Prawdziwa i miłość i ogromny smutek
- Spoczywajcie w spokoju ??️? Wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół ??
- Żal? mogli żyć długo i szczęśliwie, dobrzy i przyzwoici odchodzą, współczuję bliskim??
- To tragedia dla najbliższych, ale dla nich szczęście. ?Razem zawsze nawet po śmierci. ? To była wielka i piękna miłość. Żadne z nich nie cierpi po stracie drugiego. ? Wieczny odpoczynek dla nich. ?
- Przeżyłam w rodzinie taką tragedię, wpierw zmarła ciocia a na drugi dzień wujek na zawał, tak bardzo się kochali. Dla rodziny to prawdziwa tragedia.