- Smak kawy zależy od kraju pochodzenia, wysokości upraw, nasłonecznienia a później również od czasu i profilu jej palenia. Im dłuższy czas obróbki termicznej tym ziarna będą ciemniejsze. Wtedy w naparze będzie wyczuwalne więcej goryczy. Im krótszy czas palenia tym ziarna będą miały kolor jasno brązowy i kawa będzie miała wyższą kwasowość - mówi nam Łukasz Jurkiewicz z toruńskiej palarni kawy Fonte. - Po paleniu kawy eksperymentujemy z jej przechowaniem. Na przykład ziarna przechowujemy w dębowych beczkach po rumie, koniaku w taki naturalny sposób tworzymy kawy smakowe - dodaje. Kawowiec to krzew dziko rosnący np. w Afryce. Według legendy kozy etiopskiego pasterza Kaldiego objadły się owocami kawowca dzięki czemu były bardzo pobudzone. Pasterz Kaldi spróbował tego czym najadły się jego kozy. No i w ten sposób odkrył jak działa kofeina na organizm człowieka. Łukasz Jurkiewicz służbowo pali i pije kawę od zawsze. W Toruniu jest uznawany za kawowego eksperta. Dalszy ciąg materiału pod galerią ze zdjęciami.
Przeczytaj też: WOŚP 2022 Toruń: Pogoda nie powstrzymała ludzi o wielkich sercach [30. Finał WOŚP w Toruniu, Zdjęcia]
- Ziarna muszą być dobrej jakości. My mamy u siebie na składzie te pochodzące z Kolumbii, Peru, Etiopii, Gwatemali, Brazylii, Kenii i wielu innych krajów. Po wypaleniu kawy próbujemy jej. To bardzo ważny element naszej pracy - próbowane tego co sami sobie "uwarzyliśmy". Kawę mielimy zaraz przed zaparzeniem, wtedy ma najwięcej aromatu. W pracy wypijam potężne ilości kawy, co często jest bardzo męczące. Zanim zapakujemy ziarna do torebek, które trafią do sprzedaży muszę mieć pewność, że są one najwyższej jakości - mówi Jurkiewicz.
Kawa w Afryce i na półwyspie Arabskim jest pita od 1000 lat. Do polski trafiła w drugiej połowie XVII wieku po tym jak Jan III Sobieski pobił turków pod Wiedniem. Na początku kawa była napojem zakazanym przez kościół jako wytwór szatana żeby później zostać "ułaskawioną" i pod koniec XIX wieku trafiać dosłownie pod strzechy. Za czasów komuny w Polsce pito kawę z ziaren produkowanych w Wietnamie. Teraz w Polsce smakosze kawy mają w czym wybierać i nie zamykajmy się na utarte ścieżki - próbujmy kawy z wielu zakątków świata, to pozwala nam na małe podróże. - Jaka jest najlepsza kawa do ciasta? Taką jaką ktoś lubi. Inaczej podaje się kawę na półwyspie arabskim, inaczej we Włoszech i jeszcze inaczej w Skandynawii czy Etiopii. Każdy kraj ma swoje metody, która często wiążą się z położeniem geograficznym i zapotrzebowaniem mieszkańców na pobudzające bodźce płynące z kawy. Do kawy można dodać cukru, mleka, śmietany a nawet alkoholu. Ja czasami dodaje miodu lub rumu - mówi Jurkiewicz
Jaka jest obecnie pogoda za naszymi oknami, nie trzeba mówić. Nikt nie ma wątpliwości, że humor w takie dni poprawi nam mała czarna i kawałek sernika. Najlepiej przygotowanego na sposób wiedeński.
Spodobał ci się materiał? Polub nas na Facebooku!