Do dramatycznych wydarzeń doszło w styczniu w Chełmży. Szczeniak miał wybite zęby, połamane żebra i kręgosłup. Podejrzany o jego skatowanie Bartosz D. ukrywał się przed policją, wydano za nim nawet list gończy. Zatrzymano go pod Toruniem. w trakcie przesłuchania twierdził, że się na psa przewrócił. Biegli wykluczyli tę wersję. Zwierzę miało być bite tępym narzędziem lub ręką. Oskarżonemu grożą trzy lata więzienia.
Tymczasem Fijo po wielomiesięcznej rehabilitacji, także za granicą i dzięki wsparciu Fundacji dla Szczeniąt „Judyta”, znalazł w końcu nowy dom. Nadal jest częściowo sparaliżowany i trudno obecnie mówić o szansach na powrót do pełnej sprawności.
Ruszył proces właściciela psa Fijo w Toruniu
5 grudnia w Sądzie Rejonowym w Toruniu rozpoczął się głośny proces. Prokurator odczytał akt oskarżenia, a Bartosz D. odmówił składania wyjaśnień. Na dzisiejszej rozprawie zeznania składają świadkowie, między innymi rodzina Bartosz D. oraz lekarze weterynarii.
Do sprawy z pewnością wrócimy na portalu torun.eska.pl.