Start Lublin - Twarde Pierniki Toruń, relacja
Spotkanie Twardych Pierników Toruń z drużyną, która w swojej nazwie ma sponsora Polski Cukier wzbudzało spore emocje. Przede wszystkim jednak spodziewaliśmy się bardzo ciekawego meczu w lubelskim "Globusie". Poprzednio ze Startem torunianie grali 15 marca 2021 i niespodziewanie odnieśli zwycięstwo w stosunku 104:98. Tego samego dnia z Toruniem pożegnał się Obie Trotter, a Sherron Dorsey-Walker zagrał swój najlepszy mecz w Polsce zdobywając 35 punktów. Fani klubu z grodu Kopernika nie mieli nic przeciwko powtórce. Relacja z meczu pod galerią ze zdjęciami.
Czytaj też: Twarde Pierniki lepsze od GTK Gliwice. Zobacz zdjęcia z Areny Toruń
Co można napisać o tym meczu? Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Pierwsza kwarta to wyraźny triumf gospodarzy. Wynik 27:13 dobrze odzwierciedlał różnicę między oboma obozami. Tym większe nasze zdziwienie, gdy druga zakończyła się rezultatem... 13:30! W zespole Twardych Pierników dobrze wyglądał Trevor Thompson. Podbudowani drugą kwartą przyjezdni wierzyli, że ten wieczór może należeć do nich. Na długa przerwę schodzili z wynikiem 43:40!
Trzecia kwarta znów była optymistyczna jeśli chodzi o torunian. Goście dołożyli 5 kolejnych punktów do swojej przewagi, a pomogły w tym m.in. dwie fantastyczne "trójki" Aarona Cela. Wsady z kolei zaliczyli James Eads III, Michał Kołodziej i Thompson. Przed finałową rozgrywką było 68:60 na korzyść Twardych Pierników. Wszystko sprowadzało się do horroru w czwartej kwarcie. Tę wyraźnie lepiej zaczęli gospodarze i wydawało się, że będziemy świadkami decydującego przełomu. Lublinianie wyszli na prowadzenie 75:74, ale wtedy za trzy trafił Michał Samsonowicz i goście odzyskali prowadzenie. Przy stanie 81:82 skuteczną akcją popisał się Maurice Watson i podopieczni Ivicy Skelina byli na trzypunktowym prowadzeniu. W samej końcówce Watson wykorzystał jeden rzut wolny i nawet przy odpowiedzi za 2 punkty Cartera, torunianie wygrali mecz!