Spis treści
- Strajk kobiet w Toruniu. Zatrzymany przez policję DUSZONY w radiowozie?!
- Strajk kobiet w Toruniu. Pikieta pod komisariatem przy PCK [WIDEO]
Strajk kobiet w Toruniu. Zatrzymany przez policję DUSZONY w radiowozie?!
W sobotę (28.11.2020) w Toruniu miał miejsce pokojowy protest z okazji 102. rocznicy wywalczenia przez kobiety praw wyborczych. Długo wydawało się, że wydarzenie upłynie w spokojnej atmosferze. Pod koniec rozegrały się sceny, które odbiły się szerokim echem w całej Polsce. Policjanci zatrzymali trzy osoby, w tym Dawida, którego relacja wstrząsnęła nie tylko uczestnikami protestu. - Byłem duszony w radiowozie - opowiedział przerażony mężczyzna. Świadkowie również donosili o brutalności funkcjonariuszy. Demonstrujący zablokowali radiowóz i pozwolili mu odjechać dopiero po interwencji mecenasa Mateusza Kondrackiego, który podjął się obrony zatrzymanego.
Czytaj także: Strajk kobiet w Toruniu. Kaczyński i sejm z kartonu. Policja spisywała uczestników [WIDEO, ZDJĘCIA]
- 22-letni zatrzymany mężczyzna popełnił wykroczenie, polegające na używaniu słów wulgarnych. Funkcjonariusze wydawali mu polecenia, niestety nie zastosował się do nich, co jest kolejnym wykroczeniem. Dodatkowo, znieważył on funkcjonariusza, co jest już przestępstwem i z tego powodu został on zatrzymany - powiedziała podinsp. Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy KMP Toruń w rozmowie z "Tylko Toruń".
Strajk kobiet w Toruniu. Pikieta pod komisariatem przy PCK [WIDEO]
W poniedziałek (30.11.2020) przed południem rozpoczęła się pikieta pod komisariatem przy ulicy PCK. Obrońca zatrzymanego Dawida podkreślił, że udzielona została mu pomoc psychologa. Sam zainteresowany ponownie wypowiedział się w swojej sprawie.
- Jeżeli chodzi o zatrzymanie - pamiętam, że byłem szarpany, policja zaczęła mnie obezwładniać. Nie pamiętam co wtedy krzyczałem. Zostałem zaciągnięty brutalnie do radiowozu, wykręcano mi ręce, mimo że miałem założony plecak. Zostałem siłą wepchnięty do radiowozu, poturbowany i tak jak mówiłem wcześniej, byłem w radiowozie duszony - powiedział przed komisariatem pan Dawid.
Nagranie z pikiety znajdziecie poniżej. Pytania zadawał obecny na miejscu dziennikarz TVN 24.
Obrońca mężczyzny podkreślił, że z uwagi na prowadzone śledztwo nie może udzielać zbyt szczegółowych informacji.
- Mój klient miał przedstawione zarzuty w zakresie znieważenia funkcjonariusza policji. W dniu dzisiejszym przeprowadzono sprawnie wszystkie czynności. Mam wrażenie, że policja chciała się wykazać profesjonalizmem i takowym się wykazała. Zgodziła się m.in. na to, aby w trakcie czynności był z nami psycholog. W mojej ocenie był on konieczny. Wspierał on pana Dawida w trudnych chwilach, bo to była jego pierwsza wizyta na komisariacie. Umożliwiono mu swobodną wypowiedź. Będziemy dążyć do oczyszczenia dobrego imienia pana Dawida i do tego, aby osoby, które przekroczyły swoje uprawnienia poniosły odpowiedzialność - powiedział obrońca mężczyzny.
Do sprawy będziemy wracać.