Protest nauczycieli, zdjęcie ilustracyjne

i

Autor: pixabay.com Protest nauczycieli, zdjęcie ilustracyjne

Strajk nauczycieli w Toruniu. "Miasto nie ma tych pieniędzy"

2019-02-19 13:21

W całym kraju, w tym w województwie kujawsko-pomorskim trwają mediacje związkowców z dyrektorami szkół i placówek oświatowych w sprawie ewentualnego strajku nauczycieli, gdy ci nie dostaną podwyżek. Do każdego etatu domagają się 1000 złotych więcej.

Jak wynika z naszych informacji - kuratorium oświaty rozesłało do dyrektorów pisma zobowiązujące do ustalenia liczby, a może i listy osób, które mogą przystąpić do strajku. W ten sposób, chce zastąpić ich tymi, którzy nie będą strajkować. Sprawa jest poważna, bo strajk może się odbyć w kwietniu-maju, tuż przed egzaminami dojrzałości, a tych - po nowelizacji ustawy - przełożyć na inny termin się nie da.

>>> Juwenalia UMK w Toruniu zmieniają nazwę! W tym roku szykuje się wyjątkowy klimat!

W samym Toruniu to ponad 3000 nauczycieli. W skali roku to zwiększenie nakładów na wynagrodzenia na poziomie 40 milionów złotych. Miasto nie ma tych pieniędzy - tłumaczy odpowiedzialny w mieście za oświatę, z-ca prezydenta Torunia, Zbigniew Fiderewicz. Posłuchajcie materiału.

Przypomnijmy - aż cztery związki zawodowe, w tym toruński ZNP i „Oświata-Solidarność” weszły w lutym w spór zbiorowy z pracodawcami - szkołami i placówkami oświatowymi w Toruniu. Akcję popiera NSZZ Solidarność i Polski Związek Logopedów Oddział Kujawsko-Pomorski. 6 lutego wydali wspólny apel w tej sprawie.

Wszystkie związki utworzyły wspólny, liczący 12 osób Komitet Protestacyjny, który prowadzi już negocjacje z pracodawcami, ale też będzie podejmował decyzje o ewentualnym strajku. Do sprawy będziemy wracać na portalu torun.eska.pl.

>>> Przełom w sprawie Wydziału Politologii i Studiów Międzynarodowych UMK!

W grudniu protestowali też pracownicy prokuratury:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki