Szczepionka cenniejsza od złota. Dramatyczne wyznanie seniorki z Torunia
- Szczepionek jest tyle samo co rok temu. Po prostu do tej pory szczepiło się na grypę 5 procent społeczeństwa. My i apteki co roku utylizowaliśmy szczepionki po okresie ich przydatności, bo było ich za dużo. Producenci szczepionek dostarczą do Polski przybliżoną ilość szczepionek co w zeszłym roku. Ich produkcję planowali jeszcze przed wybuchem pandemii - mówi jeden z pracowników hurtowni leków w rozmowie z "Super Expressem".
- Chciałam się zaszczepić, bo mam jeszcze po co żyć. Niestety nie ma tej szczepionki w żadnej w aptece w Toruniu. Ja po prostu się boję o swoje życie. Miałam raka - mówi Jadwiga Jasińska (72-l) z Torunia
Czytaj także: Koronawirus. Ile łóżek i respiratorów jest dostępnych w Kujawsko-Pomorskiem? Wojewoda komentuje [6.10.2020]
W Toruniu w żadnej aptece nie ma szczepionki na grypę. Pytając się o nie można usłyszeć, że ma być jeszcze jedna dostawa. W niektórych aptekach są na nie zapisy, tak jak w minionej epoce. W grodzie Kopernika siedzibę ma jedna z największych hurtowni leków w Polsce.
- Neuca dokłada wszelkich starań, żeby zapewnić dostępność szczepionek dla jak największej liczby pacjentów w całym kraju. Ponieważ wielkości dostaw szczepionek do naszej hurtowni są o wiele mniejsze niż oczekiwania naszych klientów, a zależy nam na zapewnieniu dostępu do szczepionek na terenie całego kraju, sprzedaż szczepionek na aptekę jest reglamentowana - czytamy w oficjalnym komunikacie, pod którym podpisał się Paweł Bernat, dyrektor Departamentu Komunikacji firmy Neuca.