KH Energa Toruń jechał do Jastrzębia przy wyniku 2:2. Wśród kibiców "Stalowych Pierników" dominowało przekonanie, że to rywal musi awansować, a ich ulubieńcy mogą sprawić niespodziankę. Już pierwsza tercja, zakończona wynikiem 2:2 zwiastowała ogromne emocje. Na listę strzelców po stronie torunian wpisali się Lauri Huhdanpää i Kamil Kalinowski. Gospodarze nie zamierzali tak zostawić sprawy i wyszli na drugą część zmagań żądni przechylenia szali na swoją stronę. Dalszy ciąg relacji znajdziecie pod galerią ze zdjęciami z Jastrzębia. Zachęcamy do obejrzenia materiałów Róży Koźlikowskiej.
Czytaj też: Poszukiwania 48-latka z Torunia zakończone! Policjant o szczęśliwym finale
Druga tercja meczu GKS Jastrzębie - KH Energa Toruń to popis gospodarzy. Najpierw na prowadzenie wyprowadził ich Roman Rác, później "poprawił" Martin Kasperlík dla którego było to drugie trafienie w meczu. Festiwal strzelecki w drugiej tercji zakończył Jauhienij Kamienieu. Zrobiło się aż 5:2 na korzyść faworyta.
W 9. minucie trzeciej odsłony zmagań "Stalowe Pierniki" dostały tlen za sprawą Roberta Arraka. W samej końcówce dzieła zniszczenia dopełnił Kasperlík, który skompletował hat-tricka. Druga tercja okazała się decydującą. GKS Jastrzębie prowadzi w serii 3:2.
JKH GKS Jastrzębie - KH Energa Toruń 6:3 (2:2, 3:0, 1:1)
1:0 Martin Kasperlík - Roman Rác, Ēriks Ševčenko (00:50)
1:1 Lauri Huhdanpää - Robert Arrak (03:34)
1:2 Kamil Kalinowski - Vadim Vasjonkin (04:30)
2:2 Egils Kalns (10:02, 4/4)
3:2 Roman Rác - Egils Kalns (30:30, 5/4)
4:2 Martin Kasperlík - Siarhiej Bahalejsza, Egils Kalns (34:06, 5/4)
5:2 Jauhienij Kamienieu - Kamil Górny, Vitālijs Pavlovs (36:40)
5:3 Robert Arrak - Vadim Vasjonkin (48:57, 5/4)
6:3 Martin Kasperlík - Dominik Paś, Vitālijs Pavlovs (57:21)