Koronawirus w Polsce i jego wpływ na wydarzenia w Toruniu to temat, który spędza nam sen z powiek. Nie ma co ukrywać, doniesienia z ostatnich dni są bardzo niepokojące i wygląda na to, że wkrótce nawet do województwa kujawsko-pomorskiego mogą dotrzeć sygnały o pacjentach, zarażonych koronawirusem. Na szczęście sytuacja w toruńskim szpitalu jest stabilna. Dyrektor Sylwia Sobczak zapewnia, że w lecznicy są wydzielone i osobne szlaki komunikacyjne, pacjenci z chemioterapii są oddzielnie. Poza tym w razie konieczności planowane jest przeniesienie oddziału do innej lokalizacji, więc nie ma zagrożenia.
- W razie konieczności rozważamy przeniesienie do Szpitala Dziecięcego na Konstytucji 3 Maja. W tej chwili podejmowane są działania techniczne, żeby być przygotowanym, zanim ten pierwszy pacjent się pojawi. Szpital Obserwacyjno-Zakaźny jest od ponad tygodnia zamkniętą placówką. Jeżeli jest pacjent z podejrzeniem, to kierujemy go do osobnego wejścia, personel się ubiera w środki ochronne i dopiero ta osoba jest badana, w zupełnie innym miejscu - mówi Sobczak w rozmowie z Radiem ESKA Toruń.
Środki ochrony w tym momencie to tysiąc maseczek i pięćset kombinezonów otrzymanych z rezerw celowych plus własne zapasy szpitala oraz spore ilości płynu dezynfekcyjnego.
Koronawirus w Polsce. Gdzie zgłosić się z objawami w Toruniu?
- Kiedy kaszlemy czy mamy gorączkę nie udawajmy się od razu do przychodni! Zadzwońmy i zapytajmy, co powinniśmy zrobić. Informację można uzyskać także u służb sanitarnych, pod bezpłatnym, czynnym całą dobę numerem telefonu: 800 190 590. Radziliśmy sobie z innymi chorobami zakaźnymi, myślę, że poradzimy sobie i z koronawirusem - mówi Jerzy Kasprzak dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy.
Więcej informacji na temat kontaktu z odpowiednimi placówkami znajdziecie TUTAJ. Wypowiedzi dyrektor Sylwii Sobczak oraz dane dotyczące specjalistycznego sprzętu polecamy w tym miejscu.
Polecany artykuł: