Toruń. Jest przełom w sprawie ratowników medycznych. Czy karetki wyjadą na ulice?

Toruń. Jest przełom w sprawie ratowników medycznych. Czy karetki wyjadą na ulice?

O tym, że toruńscy ratownicy medyczni złożyli wypowiedzenia, informowaliśmy was w naszym serwisie 15 września. Domagali wyższych pensji i większych nakładów na służbę zdrowia. Protest trwał aż do połowy października. Gród Kopernika nie był rzecz jasna jedynym miastem, w którym odnotowano tego typu działania. Na początku bieżącego tygodnia pojawiły się informacje o kolejnym trudnym dniu dla pacjentów. W czwartek (14.10.2021) ratownicy z Torunia nie zamierzali wyjeżdżać. Wówczas wojewoda byłby zmuszony do wysyłania karetek z innych powiatów. Na szczęście udało się wypracować porozumienie i szpital oraz potrzebujący pomocy mogą odetchnąć.

Czytaj też: Toruń: Dlaczego lekarze odeszli ze Szpitala Miejskiego? "Nawet nas nie wysłuchali"

- W dniu dzisiejszym udało się ostatecznie osiągnąć porozumienie dyrekcji z ratownikami. Wszystkie wypowiedzenia zostały wycofane. System ratownictwa obejmuje wiele różnych karetek w różnych miejscowościach, ale te, które podlegają Wojewódzkiemu Szpitalowi w Toruniu będą obsadzone - zapewnia w rozmowie z Radiem ESKA Toruń dr n. med. Janusz Mielcarek, rzecznik prasowy placówki medycznej.

Doktor Mielcarek przekazał dziennikarzowi Radia ESKA Toruń Michałowi Kaproniowi, że wszyscy dotychczasowi pracownicy ze stanowiska ratownika będą nadal pracować. W szpitalu jest ich ponad 140, a wypowiedzenia złożyło ok. 110.

Informacje ze środy sprawiają, że pacjenci mogą nieco odetchnąć z ulgą. Ostatnie tygodnie są bardzo trudne dla toruńskich szpitali. 1 października 2021 roku Szpital Miejski w Toruniu zamknął Oddział Neurologii i Leczenia Udarów. Tymczasem najbliższe dni przyniosą kolejne poważne wyzwanie. Koronawirus atakuje z coraz większą mocą. Tylko w środę odnotowano 67 przypadków w województwie kujawsko-pomorskim, z czego aż 20 na terenie Torunia.

Spodobał ci się materiał? Polub nas na Facebooku!