Pokrzywdzony przekazał funkcjonariuszom, że 14 grudnia, około godziny 7:00, wysiadł z autobusu na przystanku przy ul. Poznańskiej. W momencie wyjścia z autobusu został zaczepiony przez dwóch mężczyzn. Jeden z napastników wyrwał mu z ręki telefon komórkowy po czym uciekł.
- Drugi z nich przewrócił pokrzywdzonego na ziemię. Pokrzywdzony w obawie o swoje bezpieczeństwo uciekł nie doznając żadnych obrażeń fizycznych. Kryminalni z toruńskiej komendy, którzy już od momentu przyjęcia zawiadomienia intensywnie włączyli się w rozwikłanie tej sprawy uzyskali od pokrzywdzonego dokładny rysopis sprawców. Jeden z mężczyzn miał na tyle charakterystyczne cechy, że policjanci skojarzyli jego dane personalne - przekazuje mł. asp. Wojciech Chrostowski, rzecznik prasowy KMP w Toruniu.
Dzięki rozpoznaniu danych pierwszego z napastników, funkcjonariusze szybko skojarzyli również drugiego z agresorów.
- Policjanci zatrzymali 19- i 25-latka kilka godzin po zgłoszeniu. Dodatkowo w mieszkaniu młodszego z nich funkcjonariusze odnaleźli woreczki i pojemnik z zielonym suszem. Wstępne testy wykazały, że było w nich w sumie ponad 50 gramów marihuany. Napastnicy trafili prosto do policyjnej celi - informuje mł. asp. Chrostowski.
Polecany artykuł:
Mężczyźni usłyszeli zarzuty za wymuszenie rozbójnicze, którego dokonali wspólnie i w porozumieniu. 19-latek odpowie również za posiadanie znacznej ilości środków odurzających.
- Sąd na wniosek organów ścigania aresztował starszego z nich na najbliższe trzy miesiące. To recydywista, więc może mu grozić do 15 lat więzienia. Wobec 19-latka prokurator zastosował policyjny dozór. Jemu za przestępstwa, których się dopuścił może grozić do 10 lat więzienia - podsumowuje policjant z Torunia.
Polecany artykuł: