Toruń odpowiada spółce ProNatura i Bydgoszczy. Urząd Miasta mówi o szantażu i braku woli
W miniony czwartek (15.04.2021) ponownie zawrzało na linii Toruń - Bydgoszcz. Wszystko za sprawą decyzji Międzygminnego Kompleksu Unieszkodliwiania Odpadów ProNatura sp. z o.o.. Dowiedzieliśmy się, że spółka zawiesza przyjmowanie odpadów komunalnych z Gminy Miasta Toruń. - Miejska spółka przestała w 100% regulować należności objęte fakturami VAT - poinformował podczas specjalnej konferencji prasowej prezes spółki ProNatura Konrad Mikołajski. Co na to Urząd Miasta Torunia? Do sprawy odniosła się rzeczniczka prezydenta Torunia Michała Zaleskiego, Anna Kulbicka-Tondel. Poniżej publikujemy oświadczenie w całości.
Czytaj także: Toruń ostrzega przed fałszywymi rachmistrzami! Oszuści chcą wyłudzić ważne dane [Narodowy Spis Powszechny]
- Problem z rozliczeniem należności pomiędzy MKUO ProNatura Sp. z o.o. a Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania Sp. z o.o. w Toruniu jest wynikiem trwających od kilkunastu miesięcy negocjacji pomiędzy Miastem Bydgoszcz, a Gminą Miasta Toruń w zakresie trybu i zasad ustalania ceny za przetworzenie odpadów w spalarni w Bydgoszczy. Niestety wszystkie nasze propozycje są przez stronę bydgoską odrzucane, a przecież ich celem jest nic innego, jak zapewnienie, aby nie tylko mieszkańcy Torunia, ale także Bydgoszczy i innych gmin naszego województwa, płacili za przetworzenie odpadów tyle, ile to przetworzenie naprawdę kosztuje. Postawa taka jest szczególnie niezrozumiała w okresie epidemii Covid-19, kiedy nasi mieszkańcy i przedsiębiorcy borykają się z problemami utrzymania miejsc pracy i stabilnych źródeł zarobkowania. Efektem takich działań Bydgoszczy jest to, że tzw. "cena na bramie" w spalarni na rok 2021 nie została między naszymi miastami uzgodniona i nadal znajduje się w fazie negocjacji. Strona bydgoska nie przyjmuje żadnych propozycji Torunia w zakresie starań o jej obniżenie. W związku z brakiem ostatecznego uzgodnienia tej ceny, toruńskie MPO dokonało zapłaty na rzecz bydgoskiej spółki wg. stawki zaproponowanej przez Toruń po analizach finansowych, tj. 258 zł (90 % stawki żądanej przez Bydgoszcz).
Szantażowanie Torunia wstrzymaniem odbioru odpadów, zarówno w kontekście niezakończonych negocjacji cenowych, jak i prawnych aspektów Porozumienia, jakie legło u podstaw wspólnej decyzji naszych miast o budowie spalarni w Bydgoszczy, jest niczym innym jak potwierdzeniem braku woli po stronie miasta Bydgoszcz do osiągnięcia jakiegokolwiek konsensusu w staraniach o dobro naszych mieszkańców. Pamiętajmy, że spalarnia powstała przy potężnym wsparciu unijnych pieniędzy dedykowanych nie tylko Bydgoszczy, a całemu obszarowi bydgosko-toruńskiemu. Wstrzymanie odbioru odpadów z tego regionu to zniweczenie celu inwestycji, a tym samym realne zagrożenie dla zachowania trwałości projektu - czytamy w oświadczeniu, pod którym podpisała się rzeczniczka prezydenta.
Do sprawy będziemy wracać w naszym lokalnym serwisie.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].
Toruń w pigułce: