W ujęciu sprawcy kolizji, który wcześniej uderzył bokiem w zaparkowane inne auto pomogli przechodnie, którzy wyciągnęli nietrzeźwemu kierowcy kluczyki ze stacyjki. Ten pozostawił dziecko w samochodzie i uciekł.
- Na miejscu błyskawicznie pojawili się policjanci, którzy zaopiekowali się chłopcem. Chwilę po zdarzeniu na miejscu pojawiła się matka dwulatka, która przejęła dziecko od funkcjonariuszy - informuje Wojciech Chrostowski, rzecznik prasowy KMP w Toruniu.
Okazało się, że 52-latek uciekł do domu, który znajdował się kilkaset metrów od miejsca zdarzenia. Mężczyzna w chwili zatrzymania miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Trafił prosto do policyjnej celi. Na całe szczęście podczas zderzenia chłopcu nic się nie stało.
Grzegorz J. nie był wcześniej karany, miał prawo jazdy. Już wkrótce usłyszy zarzuty za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz narażenie wnuka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. - Grozi mu do 5 lat więzienia - podsumowuje mł. asp. Wojciech Chrostowski.