Toruń: Uratowali desperata z toni Wisły. Narazili własne życie
Wszystko zaczęło się w miniony czwartek (22.07.2021), przed godziną 13.00, kiedy to dyżurny z Komisariatu Policji Toruń Podgórz otrzymał zgłoszenie od przestraszonej 70-letniej kobiety, która zaniepokojona niecodziennym zachowaniem swojego syna i w obawie o jego życie zawiadomiła służb. Dyżurny, jeszcze w czasie ustalania rysopisu tego człowieka, pilnie na miejsce jego oddalania się od domu czyli w kierunku ul. Poznańskiej, Nieszawskiej, Przy Grobli, rejon Wisły skierował patrol policjantów. - Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna pomimo młodego wieku ma za sobą trudne doświadczenia życiowe i zdrowotne. Nie odbierał telefonów ani od członków rodziny ani od dyżurnego policji. Wiadomo było, że ma przy sobie alkohol i może chcieć wyrządzić sobie krzywdę. Policjanci błyskawicznie patrolowali wyżej wspomniany teren podany przez dyżurnego w poszukiwaniu osoby wyglądającej i ubranej jak w ustalonym rysopisie - informuje nas podinsp. Wioletta Dąbrowska z biura prasowego KMP w Toruniu.
Czytaj też: Tak policjanci z Torunia obchodzili swoje święto. Posypały się nagrody [ZDJĘCIA]
Przy Grobli policjanci napotkali kolejną osobę z rodziny tego człowieka zaangażowaną w poszukiwania 32-latka. Kobieta opowiedziała policjantom o jego doświadczeniach życiowych i zdrowotnych oraz jego pogarszającym się załamaniu. Funkcjonariusze mając wiedzę od dyżurnego i napotkanej kobiety pobiegli penetrować tereny zielone oraz nadbrzeże Wisły. - W pewnym momencie zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi, który wskoczył do Wisły krzycząc swoje frustracje - relacjonuje podinsp. Wioletta Dąbrowska.
- Stróże prawa pospieszyli w jego kierunku. Kiedy dobiegli mężczyzna znajdował się kilka metrów od brzegu w nurcie rzeki. Policjantka ze swoim kolegą z patrolu, z narażeniem własnego życia i zdrowia natychmiast wskoczyli do rzeki. Wyciągnięcie mężczyzny na brzeg okazało się nie lada zadaniem. Ten był bardzo pobudzony i nie zamierzał współpracować z policjantami ratującymi mu życie. Przeciwnie był agresywny, mocno pobudzony i kompletnie nie reagował na polecenia. Koniczne było zastosowanie chwytów obezwładniających, bo sytuacja stawała się coraz bardziej niebezpieczna i dla tego człowieka i dla policjantów ratujących mu życie - relacjonuje oficer prasowy KMP w Toruniu.
Czytaj też: Horror w Lipnie. Usłyszeli przeraźliwy krzyk i zdjęli z niego pętlę!
Po wyciągnięciu tego człowieka na brzeg, desperat usilnie ponownie próbował się wyrwać policjantom i wskoczyć do wody. - W tym czasie znów wykrzykiwał, że nie chce żyć a policjanci mają go zostawić. Za pośrednictwem dyżurnego Komisariatu Policji Toruń- Podgórz policjanci wezwali na pomoc patrole uczestniczące w penetracji. Po kilku minutach na miejsce przybyły patrole z Oddział Prewencji Policji Kompania Toruń, które pomogły zatrzymać mężczyznę na brzegu i doprowadzić do miejsca dostępnego dla karetki. Medycy zdecydowali o konieczności hospitalizacji 32-latka - wyjaśnia policjantka z Torunia.
Na szczęście w tym przypadku funkcjonariusze zdążyli na czas. Nasza redakcja apeluje do czytelników - jeżeli widzicie u bliskich/znajomych sygnały, świadczące o depresji, reagujcie. To jedna z najpoważniejszych chorób, która dotyka osoby w różnym wieku. Pomocy udziela m.in. Fundacja ITAKA.
Numery linii wsparcia:
- 22 654 70 70 - z telefonów stacjonarnych w Polsce
- +48 22 654 70 70 – dla połączeń z zagranicy
- +48 22 654 70 70 – dla połączeń z telefonu komórkowego
- Antydepresyjny telefon zaufania Fundacji ITAKA: 22 484 88 01
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].