Budżet Torunia na rok 2024 to temat, który wzbudza mnóstwo emocji. Przeciwko zaproponowanemu kształtowi budżetu była część radnych Koalicji Obywatelskiej oraz Aktywni dla Torunia. Wynikiem 13 głosów do 11 projekt stał się jednak planem finansowania w Toruniu na przyszły rok. - Trudno mówić o budżecie, nie wspominając o kwotach, które zostały w nim zapisane. 1 815 000 000 zł to przewidywane wydatki budżetowe po korektach - powiedział prezydent Michał Zaleski. Wspomniane przez gospodarza miasta korekty wynikały m.in. z analizy wniosków, których wpłynęło aż 400. 47% z nich władze miasta rozpatrzyły pozytywnie.
Prezydent Torunia o budżecie grodu Kopernika. Zdradził szczegóły
- Wydatki przekraczają dochody o zaplanowany deficyt na poziomie 124 000 000 zł. Taka sytuacja powoduje, że musimy być bardzo ostrożni i szukać sposobów na zwiększenie dochodów - podkreślił prezydent Zaleski.
Ponad 380 milionów złotych zostanie przeznaczonych na inwestycje, to ponad 20%. Prezydent mówi o istotnym wskaźniku udziału inwestycji. Jest to możliwe ze względu na pozyskane dotacje inwestycyjne. Ponad 160 milionów trafi do grodu Kopernika ze źródeł rządowych. Dzięki temu będzie można ukończyć m.in. budowę szkoły przy ul. Strzałowej, ale również realizację budowy ważnych dróg.
- Zrealizujemy nowe inwestycje, chociażby połączenie tzw. trasy staromostowej, od ronda pl. Niepodległości w sąsiedztwie Osiedla Młodych do rejonu skrzyżowania Podgórnej z ulicą Bema i Chełmińską. To są przykłady elementów, które wpływają na kształtowanie budżetu - podkreślił Zaleski. - Problemem pozostaje kwestia posiadania własnych środków, które wspierają funkcjonowanie toruńskiej oświaty. Te koszty rosną, chociażby w związku z wzrostem wynagrodzeń w grupie pracowników administracji obsługi - dodał. Mowa tu o kwocie ponad 600 milionów zł, z czego ponad 215 to środki miasta.
Prezydent cieszy się z tego, że miasto zapewni niewielką, ale jednak nadwyżkę dochodów bieżących nad wydatkami bieżącymi. Z roku na rok sytuacja w tym względzie się poprawia - podkreślił gospodarz miasta.
- Słowo "zadowolony" jest przedwczesne, natomiast ten budżet jest starannie i dobrze przygotowany. Poziom wydatków, nie zostanie w stu procentach pokryty dochodami, ale rozmiar deficytu nie budzi większych obaw, co do możliwości jego przyszłej spłaty. Mamy duży udział inwestycji, to jest bardzo ważne. Ponad 160 milionów zł to są dotacje, a więc bezzwrotne środki zewnętrzne. Struktura inwestycja nieodmienna od wielu lat, drogi, transport, transport publiczny - tu mamy ponad 150 milionów złotych wydatków. Ponad 80 milionów to inwestycje oświatowe, w tym budowa szkoły na tzw. osiedlu Jar, wreszcie zakończenie hali sportowej SP nr 11 i basenu, który ma służyć rehabilitacji i rekreacji dzieci i osób niepełnosprawnych przy ZS nr 19 - podsumował prezydent Zaleski.
Skarbniczka miasta Aneta Pietrzak przekazała, że deficyt ma być pokryty emisją obligacji. - Mamy nadzieję, że ten budżet będzie się zmieniał. Jest o tyle nietypowy, że nie ma w nim żadnych funduszy unijnych. Wobec tego, mamy o wiele mniej "projektów miękkich", które miasto zawsze aktywnie realizowało. Liczymy, że w trakcie roku będziemy te środki pozyskiwać - powiedziała Pietrzak.