Toruń zrywa współpracę z rosyjskim Kaliningradem. Po haniebnej inwazji wojsk Władimira Putina na Ukrainę, od kilku dni mówiło się, że radni nie będą mieli wątpliwości. Te zgłaszał przede wszystkim prezydent Michał Zaleski. Warto wiedzieć - Kaliningrad był miastem partnerskim Torunia od 1995 roku. - W minioną niedzielę oglądałem zdjęcia z manifestacji w Kaliningradzie. Widać na nich zdeterminowanych i przekonanych co do tego, że mają rację mieszkańców Kaliningradu, którzy mówią stop wojnie. Niestety, rosyjscy milicjanci ich zatrzymywali. Ci ludzie, w ilości podobno tysięcy, protestowali i protestują przeciwko wojnie. O tym zapominać nie wolno. Partnerstwa dotyczą przede wszystkim mieszkańców dwóch miast, a nie tylko administracji - przekonywał prezydent Torunia.
Czytaj też: Toruń pomoże uchodźcom z Ukrainy. Prezydent Zaleski zdradza kolejne lokalizacje [Wojna na Ukrainie]
Toruń zrywa współpracę z Kaliningradem. Radni jednomyślni
Podczas Nadzwyczajnej Sesji Rady Miasta Torunia (3.03.2022) temat poddano pod głosowanie. Prezydent Zaleski dał swoim radnym wolną rękę i ci, podobnie jak koledzy i koleżanki z innych partii byli za zakończeniem współpracy.
Współpraca na linii Toruń - Kaliningrad trwała 27 lat. Teraz miasto skupia się przede wszystkim na pomocy dla okupowanej Ukrainy. Wsparcia potrzebuje m.in. partnerskie miasto Łuck.