W piątek (19 czerwca) w kamienicy przy ul. Słowackiego w Toruniu wybuchł pożar! Ogień pojawił się w mieszkaniu na 2. piętrze. Drzwi na szczęście nie były zamknięte na klucz, więc do akcji wkroczył... Bartosz Żywiczka. Znany w mieście hokeista na trawie z klubu Pomorzanin Toruń nie wahał się ani chwili i wbiegł w płomienie, by ratować życie.
– Udało mi się dostać do środka, jednak niewiele było widać. Wyszedłem z powrotem na klatkę i zacząłem prosić sąsiadów, żeby wezwali służby ratunkowe – relacjonuje mężczyzna w rozmowie z portalem OtoToruń. – Po chwili wróciłem do płonącego mieszkania z kubłami wody. Dym był już ogromy i musiałem poruszać się na czworaka. Wtedy też zauważyłem nieprzytomnego człowieka - czytamy.
Bartosz Żywiczka samodzielnie wydostał poszkodowanego na zewnątrz i został okrzyknięty przez mieszkańców bohaterem! Gdyby nie on, mogłoby dojść do tragedii. Pożar ugasili później strażacy, którzy szybko zjawili się na miejscu. Pożar zaczął się od kanapy, która uległa zapaleniu.
Służby zbadają teraz szczegółowe okoliczności zdarzenia.