Twarde Pierniki lepsze od Śląska! Horror we Wrocławiu
Nawet najwięksi optymiści nie zakładali takiego scenariusza. Twarde Pierniki Toruń z trzech wyjazdów przywiozły dwa zwycięstwa. Po wygranej w Sopocie i porażce w Warszawie z Legią, podopieczni Ivicy Skelina pojechali do Wrocławia. Faworytem środowej konfrontacji był Śląsk, a w dodatku torunianie przystąpili do tego meczu osłabieni. Andre Spight zostawił zespół i nie będzie Twardym Piernikiem w tym sezonie. Goście nie zamierzali się jednak poddawać. Pierwsza kwarta zakończyła się wprawdzie triumfem gospodarzy w stosunku 24:18, ale to również nie zraziło torunian. Dowodem seria 10:0, którą Watson i spółka zaliczyli przy stanie 56:62. Dalszy ciąg relacji pod galerią ze zdjęciami.
Wynik zwiastował fenomenalną końcówkę. W decydującej akcji z ponowienia trafił James Eads III. Gospodarze mogli wyrównać, ale z trudnej pozycji nie zapunktował Kodi Justice. W efekcie ze zwycięstwa cieszył się obóz Twardych Pierników. Najskuteczniejszym zawodnikiem gości był wspominany wyżej Eads III (15 punktów), a po 14 "oczek" rzucili Aaron Cel i Maurice Watson.
WKS Śląsk Wrocław - Twarde Pierniki Toruń 68:70 (24:18, 14:19, 20:15, 10:18)
Śląsk Wrocław: Kerem Kanter 16, Justin Bibbs 15, Aleksander Dziewa 8, Łukasz Kolenda 7, Kodi Justice 7, Cyril Langevine 6, Strahinja Jovanović 6, Ivan Ramljak 3, Jakub Karolak 0.
Twarde Pierniki Toruń: James Eads III 15, Aaron Cel 14, Maurice Watson 14, Michał Kołodziej 12, Trevor Thompson 7, Bartosz Diduszko 4, Michał Samsonowicz 4, Szymon Janczak 0.
Polecany artykuł: