Pracowity weekend dla policjantów z Torunia. W minioną sobotę (12 września) ok. godziny 15:00 dyżurny toruńskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kradzieży wartego kilkadziesiąt tysięcy Hyundaia Tucsona. Wyprodukowane w tym roku auto zginęło z parkingu przy ul. Przy Kaszowniku. Pokrzywdzony poinformował, że nie zamknął drzwi wejściowych do swojego mieszkania i pozostawił saszetkę z dokumentami, a także kluczykami do pojazdu w przedpokoju. Wszystko "zniknęło" w niewyjaśnionych okolicznościach. Na domiar złego nieznany sprawca ukradł też auto. Dyżurny natychmiast powiadomił o tym fakcie wszystkie patrole w regionie i ościenne jednostki. - Dzięki doskonałej koordynacji działań informacja dotarła również do policjantów z Bydgoszczy - podkreśla asp. Wojciech Chrostowski z KMP w Toruniu.
- W momencie, gdy w Toruniu od właściciela auta przyjmowano protokolarne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, mundurowi z bydgoskiej "drogówki" około 16:20 zauważyli wspomniany samochód na ul. Dworcowej. Funkcjonariusze, wiedząc, że samochód został skradziony, zatrzymali go do kontroli. Okazało się, że za jego kierownicą siedzi 39-latek. Mężczyzna miał blisko promil alkoholu w organizmie - przekazuje asp. Chrostowski.
Mężczyzna trafił prosto do policyjnej celi, a osobowy Hyundai wrócił do prawowitego właściciela. 39-latek już usłyszał zarzuty kradzieyż auta, prowadzenia w stanie nietrzeźwości i pomimo sądowego zakazu. - Teraz grozi mu do 10 lat więzienia - podsumowuje policjant z Torunia.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].
Polecany artykuł: