Matka 3-letniej Mai podejrzana o zabójstwo córeczki
Na jaw wychodzą kolejne, szokujące okoliczności śmierci 3-letniej Majeczki w miejscowości Szabda pod Brodnicą. Najpierw zarzut zabójstwa usłyszał Bartosz Ch., 33-letni ojciec dziewczynki. Jak wynika z ustaleń prokuratury, mężczyzna nie działał jednak sam. Na podstawie materiału dowodowego zebranego w sprawie, zarzut zabójstwa usłyszała także Paulina Ch., 27-letnia matka Majeczki. - Matka dziecka została zatrzymana i usłyszała zarzut zabójstwa dziecka (art. 148 kk), a także zarzuty maltretowania dzieci, zbezczeszczenia zwłok i znęcania się nad zwierzętami (rodzina miała dwa szynszyle - przyp. red.) - wyjaśnia prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu. - Dla dobra śledztwa nie udzielamy na razie więcej informacji - dodaje prokurator Kukawski. Z ustaleń prokuratury wynika, że 3-letnia Maja musiała zostać zamordowana między 10 a 23 czerwca. Jej matka była wówczas w zaawansowanej ciąży z szóstym dzieckiem, które urodziła w dniu znalezienia zwłok dziewczynki.
Przeczytaj koniecznie: Pracownicy socjalni nie wierzą, że Bartosz Ch. zamordował córeczkę. "Dbali o te dzieci. Mieli trampolinę..."
Nasz fotoreporter był na miejscu, gdy okryto zwłoki Majeczki w domu pod Brodnicą - KLIKNIJ W ZDJĘCIE PONIŻEJ, ABY PRZEJŚĆ DO GALERII
Martwe dziecko w domu w Szabdzie pod Brodnicą
Cała Polska usłyszała o makabrze w domu w Szabdzie pod Brodnicą w czwartek, 23 czerwca 2022, gdy robotnicy zauważyli w budynku zwłoki dziecka. Dom zamieszkiwała siedmioosobowa rodzina: małżeństwo Bartosz i Paulina Ch. oraz pięcioro dzieci: najstarsza 6-letnia Marysia, która urodziła się z wadą serduszka, Zuzia (5 l.), bliźniaki Maja i Mikołaj (3 l.) i najmłodszy dwuletni Bartuś. Znalezione w domu ciało dziecko było w stanie znacznego rozkładu, nie można było określić wówczas ani jego płci, ani wieku. Dopiero w wyniku działania policji i prokuratury ustalono, że horror w domu w Szabdzie pod Brodnicą musiał trwać od dawna. Rodzice mieli znęcać się nad dziećmi i mieszkać z czwórką maluchów ze zwłokami zamordowanej Majeczki.
Przeczytaj koniecznie: Gorliwie modlili się w kościele, w ich domu znaleziono zwłoki 3-letniej Majeczki. Horror koło Brodnicy
W makabrę, jaka rozegrała się w tym domu, nie mogą uwierzyć pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Brodnicy, którzy znali rodzinę Ch. - Pracownik socjalny ostatni raz kontaktował się z rodziną pod koniec maja. Rodzina była objęta pomocą ze względu na swoją wielodzietność. Ona dbała o siebie, a ich najstarsze dziecko dobrze się uczyło. Dbali o te dzieci. Mieli trampolinę, dzieci miały rowerki. Matka dzieci ma rodziców, którzy też jej pomagali - opowiadała dziennikarzowi "Super Expressu" poruszona Wiesława Jaranowska, kierownik GOPS w Brodnicy. Z ustaleń naszego dziennikarza wynika ponadto, że rodzice zmarłej Mai aktywnie uczestniczyli w życiu kościelnym. To wszystko to były jednak tylko pozory. W rzeczywistości Paulina i Bartosz Ch. zgotowali swoim dzieciom prawdziwe piekło.