W minioną niedzielę (2 lutego), w godzinach porannych - oficer dyżurny włocławskiej jednostki policji otrzymał zgłoszenie, że na jednym z osiedli starszy mężczyzna uszkodził kilka aut. We wskazanym miejscu oczekiwał już właściciel jednego z pojazdów i świadkowie zdarzenia. Wskazali oni mieszkańca pobliskich bloków, który miał zarysować pojazdy kluczami oraz uszkodzić je w inny sposób. W każdym z nich popsuciu uległy podobne elementy auta. Do porównywalnych sytuacji miało dojść także w styczniu, ale wówczas nikt nie zdecydował się zgłosić tego faktu oficjalnie.
- Pojazdy, które zostały uszkodzone, nie były przypadkowe. Każdy z nich zaparkowany był w pobliżu koszy na odpady. Miejsca te nie były objęte zakazem i nie utrudniały przejazdu, ani dostępu do pojemników. Jednakże próbując przeciwdziałać takim zachowaniom, mężczyzna postanowił zareagować na swój sposób. Jak ustalili funkcjonariusze, niektóre z samochodów, oprócz uszkodzeń powłoki lakierniczej, miały przyczepione nieprzyzwoite i obraźliwe naklejki dotyczące parkowania pojazdów - wyjaśnia st. sierż. Anita Szefler-Ciupińska z KMP we Włocławku.
Policjanci zatrzymali 69-latka i zabezpieczyli znalezione przy nim oraz w jego mieszkaniu opisywane naklejki. Mężczyzna posiadał także notatki z numerami rejestracyjnymi aut, wśród których znalazły się uszkodzone pojazdy.
Wczoraj mieszkaniec Włocławka usłyszał zarzuty uszkodzenia trzech samochodów o charakterze chuligańskim. - Ze swojego postępowania będzie się tłumaczył przed sądem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności - podsumowuje policjantka z Włocławka.
Polecany artykuł: