11 lutego mija rok od tragedii w Warząchewce pod Włocławkiem. Podobno czas leczy rany, ale w tym przypadku jest o to bardzo trudno. Tego feralnego dnia, pani Edyta prowadziła niewielkiego fiata cinquecento. Jechała w stronę Kowala. Znajomi kobiety długo zadawali sobie pytanie, dlaczego doszło do czołowego zderzenia z wielkim tirem. - Z ustaleń mundurowych wynika, że 28-letnia kierująca pojazdem osobowym fiat z niewyjaśnionych przyczyn zjechała na przeciwległy pas ruchu, gdzie doszło do zderzenia z pojazdem ciężarowym scania - wyjaśnili policjanci z biura prasowego KMP we Włocławku.
Kierowany przez panią Edytę fiat zmienił się w kawał złomu. Od początku nic nie wskazywało na winę kierowcy ciężarówki. Tego dnia warunki atmosferyczne nie dawały się we znaki kierowcom. Nawierzchnia nie była śliska.
Czytaj więcej o zdarzeniu: Najpiękniejsze kwiaty na grobie Edyty są od małego Wojtusia. Jego mama zginęła w koszmarnym wypadku pod Włocławkiem
Tragiczny wypadek pod Włocławkiem. Przejmujący pogrzeb pani Edyty
W pogrzebie młodej kobiety uczestniczyli najbliżsi. Rodzina i przyjaciele położyli na grobie piękne kwiaty. Te najpiękniejsze były m.in. od Wojtusia, syna pani Edyty. Chłopczyk miał znakomitą relację z mamą. Mieli mnóstwo wspólnych planów. Niestety, śmierć na drodze wszystko zmieniła. Kiedy nasz dziennikarz pojawił się na cmentarzu, na którym pochowano kobietę, nie mógł powstrzymać emocji. Widok na grobie poruszał każdego.
Niestety, luty 2024 roku również jest paskudny, jeśli chodzi o śmiertelne wypadki w Kujawsko-Pomorskiem. Tragedie odnotowaliśmy na obwodnicy Torunia, w Przyłubiu i na drodze DK10 pomiędzy Makowiskami a Wypaleniskami. Policja regularnie apeluje o ostrożną jazdę. Cały czas pojawiają się zimowe akcenty, utrudniające życie kierowcom i pieszym. Warto zdjąć nogę z gazu i zachować koncentrację. O ewentualnych utrudnieniach piszemy regularnie w lokalnych serwisach.