Mężczyzna dostał się na teren szkoły 27 maja, ok. godziny 10:00. Miał przy sobie broń oraz petardy. Ranił woźną oraz 11-letnią uczennicę. Dziewczynka trafiła do szpitala w Toruniu. Na szczęście w przypadku obu kobiet skończyło się na strachu. Jak się później okazało, to nie był pierwszy niepokojący incydent z jego udziałem. Więcej na temat tego zdarzenia przeczytacie na portalu torun.eska.pl TUTAJ.
- Podkreślam, że 18-latek leczył się psychiatrycznie. W poniedziałek dokonał aktu, można powiedzieć terrorystycznego. Użył broni palnej i materiałów wybuchowych - powiedział wojewoda Mikołaj Bogdanowicz.
Sprawcą był ten sam mężczyzna, który 1 lipca 2018 roku atakował na terenie szkoły maczetą. Zakład psychiatryczny opuścił w lutym br.
Woźny uratował szkołę przed masakrą
- Mężczyzna został obezwładniony przez pracownika szkoły, po czym przekazany przybyłym na miejsce policjantom. Funkcjonariusze zabezpieczyli też broń, która poddana zostanie badaniom, by ustalić jaki to rodzaj - mówi Monika Chlebicz z KWP w Bydgoszczy.
Pracownikiem szkoły, który wykazał się bohaterskim czynem był woźny. - To był impuls. Usłyszałem huk i nie wiedziałem co się dzieje - czy to lampa spadła czy może okno. Wyleciałem biegiem. Za trzecim hukiem wszedłem na górę i zobaczyłem, że sprawca coś robi. Gdy się położył, wykręciłem mu rękę i doprowadziłem do policji - mówi bohater zdarzenia. Więcej znajdziecie w materiale wideo, który umieszczamy nad tekstem!
Woźny zdaje sobie sprawę, że uratował placówkę przed tragedią. Jego postawa wzbudza wielki podziw i szacunek.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].