Najbardziej dotkliwa może być opłata za żłobek, bo rodzice od stycznia zapłacą o 2 złote za godzinę więcej. W skali miesiąca może być to kwota nawet ponad 100-150 złotych. Więcej zapłacimy też za mieszkanie, choć wzrost nie będzie aż tak dotkliwy, bo wyniesie około 4 złotych na jedną osobę rocznie. O 2 złote miesięcznie na mieszkańca mogą wzrosnąć od kwietnia natomiast ceny odbioru śmieci - mówi skarbnik miasta, Magdalena Flisykowska-Kacprowicz.
W ten czwartek (21 listopada), na sesji Rady Miasta odbędzie się pierwsze czytanie projektu budżetu Torunia na rok 2020.
Budżet Torunia w telegraficznym skrócie: dochody - niespełna miliard 400 milionów, wydatki - prawie półtora miliarda, z czego ponad 300 milionów złotych na inwestycje. Deficyt - nieco ponad sto milionów, ale zadłużenie miasta wzrasta do nieco ponad miliarda 150 milionów złotych, czyli blisko całego, rocznego dochodu.
Liczby będą się jeszcze zmieniać, bo nie wiadomo jak na budżet miasta wpłyną subwencje rządowe. W skali roku to 76% dochodu - powiedział prezydent, Michał Zaleski.
Ogólnopolskie zmiany w podatkach - z 18 na 17%, wyższe koszty uzyskania przychodu, ale też zwolnienie z podatku osób do 26 roku życia to dla budżetu Torunia strata około 33 milionów złotych. O 38 milionów złotych wzrosną też koszty utrzymania miasta - wzrost cen paliwa i energii elektrycznej czy wzrost wydatków na wynagrodzenia, w tym 30 milionów złotych na pracowników oświaty.