Koronawirus w Polsce - z wielu rejonów naszego kraju płyną apele o przestrzeganie kwarantanny i zastosowanie potrzebnych środków ostrożności. Niestety wciąż zdarzają się tacy, którzy prośby mają za nic. Przykładem jest grupa osób, która zgromadziła się pod sklepem w woj. kujawsko-pomorskim. Ponadto, jedna z nich, jak wynikało z informacji, miała być objęta kwarantanną po powrocie z zagranicy. Patrolując wskazaną w zgłoszeniu miejscowość, funkcjonariusze rzeczywiście zauważyli grupę osób spożywających alkohol. W czasie legitymowania potwierdziła się informacja o złamaniu kwarantanny przez jednego z biesiadujących. 45-latek powrócił z zagranicy w poniedziałek (23 marca) i nadal powinien pozostawać w domu.
- Pozostałe zgromadzone przy sklepie osoby (czterej mieszkańcy Lipno i mieszkaniec gm. Wielgie), także złamały obowiązujące Rozporządzenie w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu epidemii zakazującego grupowania się osób i muszą liczyć się z konsekwencjami. Funkcjonariusze skierowali do sądu wnioski o ukaranie wobec wszystkich zebranych przy sklepie osób - przekazuje w komunikacie podkomisarz Małgorzata Małkińska, oficer prasowy KPP w Lipnie.
45-latek odpowie z art. 116 kw., który mówi o tym, że karze podlega ten, kto wiedząc, iż jest chory na chorobę zakaźną albo o nią podejrzany nie przestrzega nakazów lub zakazów zawartych w przepisach o zapobieganiu tym chorobom lub o ich zwalczaniu albo nie przestrzega wskazań lub zarządzeń leczniczych wydanych na podstawie tych przepisów przez organy służby zdrowia. Mieszkańcowi gminy Lipno grozi wysoka grzywna.
Pozostałe osoby odpowiedzą z art. 54 kw., w związku z wydanym w czasie epidemii rozporządzeniem mówiącym o tym, że osoba, która wykracza przeciwko wydanym przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych może zostać ukarana grzywną.
Redakcja ESKA INFO Toruń apeluje do czytelników - nie naśladujcie zachowania osób, opisanego powyżej. Obostrzenia związane z koronawirusem w Polsce zostały wprowadzone po to, abyśmy czym prędzej uporali się z kryzysem. Jeżeli będziemy w stanie się zmobilizować, wówczas jest szansa, że względnie szybko wrócimy do normalności.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].