O tragicznym pożarze w starej, wielorodzinnej kamienicy w Inowrocławiu, w którym zginęły Monika S. (+31 l.) i jej córeczki – Lenka (+3 mies.), Zuzia (+4 l.) i Oliwia (+5 l.) pisaliśmy wczoraj. Ogień pojawił się w poniedziałek około godz. 13 w lokalu sąsiadującym z mieszkaniem ofiar. Zajmuje je Eugeniusz S. (61 l.). Mężczyzna zdążył uciec, ale płomienie odcięły drogę matce i dzieciom. Strażacy przedarli się do nich przez ogień i gęsty dym, wynieśli na ulicę. 31-latka już nie żyła, dziewczynki zmarły mimo długiej reanimacji.
- Monika mieszkała tu od roku. Zdążyłyśmy się zaprzyjaźnić. Bywałam u niej często. Nie układało się jej najlepiej. Z ojcem starszych córeczek się rozstała się. Z ojcem najmłodszej Lenki nie wzięła jeszcze ślubu. Ale zawsze była uśmiechnięta, żeby dzieci czuły się bezpieczne, kochane. Zrobiłaby dla nich wszystko. Byłam ostatnia osobą, która je widziała – mówi Anna.
Według mieszkańców kamienicy pożar mógł wywołać Eugeniusz S. - Popijał. Zwłaszcza odkąd 10 lat temu zostawiła go żona. Już wcześniej kilka razy spalał na kuchence garnki i na korytarzu było pełno dymu – opisuje nam jedna z sąsiadek.
Po pożarze Eugeniusz S. został zatrzymany. Miał 3 promile alkoholu w organizmie. Trzeźwiał przez noc, a wczoraj po południu został przewieziony na przesłuchanie do prokuratury. Tam usłyszał zarzut spowodowania pożaru, w którym zginęły 4 osoby. Jako przyczynę wybuchu ognia wskazano nieprawidłowe obchodzenie się z kuchenką gazową. - Grozi mu za to 8 lat pozbawienia wolności. Ponadto złożyliśmy wniosek o areszt dla oskarżonego – zdradziła rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy, Agnieszka Adamska-Okońska. Mężczyzna, gdy był wyprowadzany po przesłuchaniu, krótko poinformował, że „bardzo żałuje tego, co się stało”.
Mieszkańcy Inowrocławia przychodzą na miejsce tragedii. Przed kamienicą przy ul. Orłowskiej zostawiają pluszowe maskotki, kwiaty, zapalają znicze. - Modlę się za te aniołki. Mam pięcioro dzieci i siedmioro wnuków. Nie wyobrażam sobie, aby coś takiego mogło ich spotkać – mówi Władysława Sobierajska (66 l.).