Co prawda, nie są to jeszcze dane ze wszystkich komisji obwodowych, ale i tak możemy mówić o niemałym sukcesie. W Toruniu frekwencja jest wstępnie na poziomie prawie 53 procent. Sporo, ale wynik i tak powinien być wyższy – przyznają pytani przez nas torunianie.
Według informacji na stronie Państwowej Komisji Wyborczej, w naszym regionie najwyższą frekwencję odnotowano w powiecie radziejowskim – niemal 60 procent (59,25).
Wybory samorządowe 2018 - co słychać w regionie?
To na razie nieoficjalne dane, ale wszystko wskazuje na to, że prezydentem Torunia będzie po raz piąty Michał Zaleski. Dane z około 100 obwodowych komisji wyborczych na 121 wskazują na przynajmniej 55-procentowe poparcie. Na drugim miejscu jest Tomasz Lenz z wynikiem 23 procent. Pozostali kandydaci nie zagrozili faworyzowanej dwójce.
Prawdopodobnie drugiej tury nie będzie też w Bydgoszczy i na stanowisku prezydenta pozostanie Rafał Bruski. Natomiast dogrywka szykuje się we Włocławku, gdzie o fotel prezydenta powalczą Jarosław Chmielewski (PiS) oraz urzędujący prezydent Marek Wojtkowski (Koalicja Obywatelska)
W wyborach do sejmiku województwa większość mandatów przypadnie Koalicji Obywatelskiej.