Poruszający pogrzeb

Wyły syreny i ryczały motory. Morze łez wylane na pogrzebie druha Przemka. Strażak zginął w swoje święto

2023-05-09 12:30

Na ten pogrzeb przyszła cała wieś. Przemysław, który był tego dnia chowany, miał dopiero 32 lata. Był strażakiem ochotnikiem, kochał motory. Zginął - nie ze swojej winy - w wypadku samochodowym. Wzruszająca uroczystość odbyła się w Rogowie pod Toruniem. W ostatnim akcie zawyły syreny wozów strażackich i zaryczały silniki. Przemek zginął w Międzynarodowy Dzień Strażaka, gdy jechał do brata.

Przemek mieszkał w Rogowie, w starej wsi pod Toruniem. Tak jak jego ojciec, służył w miejscowej straży. Jego sąsiedzi mówią, że zawsze można było na niego liczyć. Zawsze był pierwszy do sąsiedzkiej pomocy. Jego pasją były motory. Na jego pogrzeb w miejscowym kościele przyszła cała wieś. Przed kościołem stały wozy strażackie i piękne motocykle. Te pojazdy odegrały na pogrzebie ostatni akt. W jednym momencie zawyły syreny wozów strażackich i zaryczały silniki. Tak przejmujących chwil nie widziano w tej okolicy od dawien dawna.

Czytaj więcej o sprawie wypadku, w którym zginął Przemysław: 32-latek wyciągnięty spod audi! Nie miał szans w zderzeniu z fordem

Tragiczny wypadek w Mirakowie pod Toruniem. Zginął druh Przemek

To był 4 maja, Międzynarodowy Dzień Strażaka. W godzinach porannych, Przemek jechał do swojego brata. Poruszał się gminną drogą w Mirakowie pod Toruniem. Przemek kierował samochodem marki audi.

- Według wstępnych ustaleń kierująca Fordem 46-letnia kobieta nie zatrzymała się, włączając się do ruchu z drogi podporządkowanej. W wyniku tego doszło do zderzenia z jadącym prawidłowo samochodem marki Audi - mówi dziennikarzowi "Super Expressu" starszy sierżant Sebastian Pypczyński z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. - Kierująca fordem była trzeźwa - dodaje.

Strażak ochotnik Przemek zginął w swoje święto. Poruszające pożegnanie

Wiele wskazuje na to, że strażak ochotnik dostrzegł moment, w którym kierująca fordem się zagapiła i próbował odbić ostro w lewo. Nic to jednak nie dało. Pojazd uderzył w jego prawy bok. Audi wjechało w pole i dachowało. Gdy na miejsce zdarzenia przybyli ratownicy, na ratunek dla Przemysława było już za późno. Koledzy Przemka z OSP, na swoim profilu w internecie zamieścili następujący wpis:

- Z wielkim smutkiem informujemy, że w wypadku samochodowym zginął nasz druh Przemysław. Zawsze gotowy nieść pomoc innym odszedł na wieczną służbę. Rodzinie zmarłego składamy najszczersze kondolencje - przekazali druhowie. Nasza redakcja dołącza się do wyrazów współczucia, kierowanych w kierunku pogrążonej w żałobie rodziny i bliskich. Pod tekstem znajdziecie zdjęcia z przejmującej uroczystości.

Sonda
Czy uczestniczyłaś/eś kiedyś w pogrzebie znanej osoby?
Groby polskich rajdowców. Kierowcy ginęli w strasznych wypadkach. Niezapomniani

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki