Ta tragedia wstrząsnęła całym krajem. Stefan W. zadał prezydentowi Adamowiczowi trzy ciosy nożem. W Toruniu mieszkańcy również oddawali hołd tragicznie zmarłemu gospodarzowi Gdańska.
Tymczasem Prokuratura Okręgowa w Toruniu bada czy policja i służba więzienna zareagowały na informacje, jakie przekazywała matka Stefana W. Kobieta miała alarmować służby, że jej syn planuje "zrobić coś złego" - czytamy na portalu radiogdansk.pl.
- Śledztwo przedłużono po raz kolejny, ponieważ prokuratura nie zebrała jeszcze wszystkich dowodów, potrzebnych do oceny prawnej sprawy - powiedział Radiu Gdańsk prokurator Andrzej Kukawski z Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Prokuratura przesłuchała już kilkudziesięciu świadków. Śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez policjantów z Gdańska oraz strażników więziennych z zakładów karnych zostało przedłużone do połowy lutego. Wkrótce powinniśmy się dowiedzieć, czy ktoś usłyszał zarzuty.
Sprawa zabójstwa Pawła Adamowicza wywołała ogromne poruszenie nie tylko w województwie pomorskim. Była przyczyną wielu dyskusji na temat mowy nienawiści oraz jej konsekwencjom.