Nie żyje zaginiona Katarzyna. Tragiczny finał półrocznych poszukiwań
41-letnia Katarzyna z Warszawy zaginęła pod koniec stycznia 2024 r. w miejscowości Elgiszewo (powiat golubsko-dobrzyński). Przebywała tam razem ze swoim przyjacielem w jednym z gospodarstw agroturystycznych. Wieczorem wyszła z pokoju hotelowego i przepadła bez wieści. Nie zabrała ze sobą żadnych rzeczy. Bliscy stracili z nią jakikolwiek kontakt, w związku z tym na policję zostało zgłoszone zaginięcie Katarzyna. Mundurowi opublikowali wizerunek oraz rysopis kobiety. Mimo szeroko zakrojonej akcji poszukiwawczej, zaginionej przez wiele miesięcy nie udało się odnaleźć.
Przełom nastąpił wiosną, a teraz informacja o zakończeniu poszukiwań została potwierdzona. Niestety wiemy już, że sprawa ma tragiczny finał. Zaginiona Katarzyna nie żyje. Poniżej dalsza część artykułu.
Polecany artykuł:
Jak zginęła Katarzyna?
Okoliczności śmierci 41-letniej kobiety wyjaśniają śledczy. "Fakt" opisuje, że ciało zostało odnalezione w rzece Drwęcy już pod koniec maja. Natknęli się na nie kajakarze. Ze względu na daleko posunięty stan rozkładu nie można było jednak zidentyfikować, do kogo należały zwłoki. Konieczne okazało się przeprowadzenie badań DNA.
Prokuratura nie skomentowała dotąd wyników badań, jednak członkowie rodziny Katarzyny w mediach społecznościowych umieścili pożegnalne wpisy, niepozostawiające wątpliwości, że 41-latka zmarła.
W sprawie zgonu kobiety prokuratura standardowo wszczęła postępowanie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Jak dotąd, nie wiadomo jeszcze, czy Katarzyna zginęła w wyniku nieszczęśliwego wypadku, czy padła ofiarą przestępstwa.