Oboje laureaci podkreślali, że niepokorność jest wręcz konieczna przy tworzeniu filmów, zwrócili uwagę na wyjątkowość toruńskiego festiwalu i klimat miasta. Dodatkowo Agnieszka Holland podkreśliła, że anioł to kobieta.
Niepokornych było na finale 17. MFF Tofifest więcej. Nagrodę odebrał również aktor Dawid Ogrodnik (m.in."Jesteś Bogiem", "Chce się żyć", "Ostatnia rodzina", "Oleg"). Natomiast trzyminutową owację na stojąco otrzymał od widowni Krzysztof Globisz. Aktor od kilku lat zmaga się ze skutkami udaru, ale pojawia się na teatralnej scenie, w filmie, serialach. Złotego Anioła za całokształt twórczości odebrał osobiście. Tego wieczoru była jeszcze jedna nagroda specjalna - dla producenta Włodzimierza Niderhausa.
W konkursie głównym On Air zwyciężył słowacko-czeski film "Let There Be Light", który wyreżyserował Marko Škop. Oceniano 13 głośnych filmów z całego świata. Warto przypomnieć, że na konkurs nadesłano ponad 2500 tytułów! Po takiej selekcji poziom był wysoki - przyznaje Jakub Gierszał, jeden z członków jury - zwracaliśmy uwagę na to, czego film dotyka i czy porusza w nas struny nie tylko intelektualne, ale i emocjonalne. Dodał żartobliwie, że obrady nad werdyktem nie trwały długo - dwie przystawki i lampkę wina.
Tak werdykt uzasadniała reżyserka Joanna Kos-Krauze, przewodnicząca jury.
W konkursie ShortCut zwyciężył film hiszpański “Watermelon Juice”, poruszający trudną tematykę wykorzystywania seksualnego.
Festiwalowa publiczność w konkursie From Poland nagrodziła film "Boże Ciało" Jana Komasy.
Dodajmy, że w przyszłym roku Tofifest stanie się pełnoletni.