Polski Cukier Toruń chciał w piątkowym spotkaniu udowodnić, że na ten moment jest najlepszą drużyną Energa Basket Ligi. Niestety dla nich - od samego początku sprawy we własne ręce wzięli rywale z Włocławka. Znakomicie w ich barwach wyglądał Chase Simon, który ostatecznie zapisał na swoim koncie 22 punkty. Torunianie nie potrafili uruchomić swojej śmiercionośnej broni - rzutów z dystansu. W efekcie - do przerwy Anwil prowadził już piętnastoma punktami.
Terapia wstrząsowa trenera Mihevca nie działała również w trzeciej kwarcie, którą znów wygrał Anwil. Ostatnia część meczu jawiła się jako "Mission Impossible". Wprawdzie dobrą formę pod koniec zmagań pokazał Michael Umeh, ale to wystarczyło jedynie do częściowego odrobienia strat. Mistrzowie Polski pokazali, że cały czas trzeba się z nimi liczyć, a Twarde Pierniki zaliczyły zimny prysznic. Dobrze, że stało się to w tym momencie, a nie przy decydujących o medalach spotkaniach.
Na portalu torun.eska.pl zapraszamy tradycyjnie do przejrzenia zdjęć z konfrontacji w Arenie Toruń. Autorką jest Róża Koźlikowska.
Polski Cukier Toruń - Anwil Włocławek 80:89 (17:23, 15:24, 16:21, 32:21)
Polski Cukier: Michael Umeh 20, Cheikh Mbodj 16, Karol Gruszecki 12, Robert Lowery 12, Bartosz Diduszko 9, Tomasz Śnieg 7, Aaron Cel 2, Damian Kulig 2, Krzysztof Sulima 0, Mikołaj Ratajczak 0