Nasza czytelniczka z Torunia (poprosiła o anonimowość) zwróciła się do nas z wstrząsającym tematem. Przed świętami kupiła w Auchan przy ul. Grudziądzkiej cukierki, które miały być niespodzianką dla rodziny. Tymczasem w środku czekał na nią... robak. - Pokazuję to, aby ostrzec innych. Być może ktoś też takie kupił. Chciałabym, aby ta sprawa została wyjaśniona. Jak kupujesz cukierka w fabrycznym opakowaniu, to spodziewasz się, że ono chroni zawartość, a tu jednak nie do końca. Akurat ja zwracam uwagę na szczegóły i po odpakowaniu cukierka zwrócił moja uwagę środek papierka. Coś się w nim ruszało - wyjaśnia naszemu dziennikarzowi torunianka.
Zdjęcia produktu z "niespodzianką" prezentujemy w naszej galerii. Pod nią znajdziecie dalszy ciąg materiału, w tym stanowiska producenta i sieci sklepu!
Toruń. Robaki w cukierkach. Sklep Auchan i producent słodyczy odpowiadają
Nasz dziennikarz skontaktował się w tej sprawie z firmą Vobro z Brodnicy oraz przedstawicielami spółki Auchan. Oba podmioty zareagowały profesjonalnie i przekazały nam swoje stanowiska. Zacznijmy od producenta słodyczy z województwa kujawsko-pomorskiego. Jego oświadczenie prezentujemy w całości.
- Z uwagą podeszliśmy do przesłanego przez Państwa zgłoszenia dotyczącego naszego produktu. Zależy nam na wykryciu przyczyny tej sytuacji. W związku z tym zamierzamy przeprowadzić wszechstronną analizę. Nasz handlowiec sprawdzi wyrób w sklepie. Ważna jest dla nas data produkcji (numer partii), na tej podstawie będziemy wiedzieć gdzie mogło dojść do skażenia. Larwa jest mikroskopijna i ona potrafi znaleźć sobie szczelinkę, aby dostać się do środka - przekazuje przedstawicielka spółki.
- Zapewniamy, że wszystkie nasze produkty, które opuszczają fabrykę są badane w laboratorium. Każdy etap procesu produkcji naszych produktów prowadzony jest w oparciu o ustalone i zatwierdzone procedury oraz wymagania. Przestrzegamy zasady Dobrej Praktyki Produkcyjnej i Higienicznej oraz zasad systemu HACCP, aby zapewnić wysoką jakość naszych wyrobów. W zakładzie mamy wdrożone standardy bezpieczeństwa IFS i BRC. Na dobrą jakość wyrobu składa się wiele czynników nie zawsze zależnych tylko od producenta, ale również od wszystkich pośredników sprzedaży - czytamy w oświadczeniu, pod którym podpisała się Joanna Iwaniuk, pełnomocnik ds. Jakości firmy Vobro.
Spółka zapewnia nas, że zostanie wykonana ekspertyza przez firmę zewnętrzną. Gdy poznamy wynik ekspertyzy, to rzecz jasna poinformujemy o nim w naszym serwisie.
Do sprawy odniosła się również przedstawicielka sieci sklepów Auchan. Podziękowała nam za zwrócenie uwagi na ważny temat i zapewniła, że Auchan przykłada szczególnie dużą wagę do zapewnienia wysokich standardów jakości oferty. Dodała, że podmiot ceni sobie każdy sygnał ze strony klientów, który pozwala w jeszcze lepszy sposób zadbać o ich satysfakcję z zakupów w sklepach Auchan.
- Tym bardziej jest nam przykro, że podobna sytuacja mogła mieć miejsce. Niezwłocznie po otrzymaniu tej wiadomości uruchomiliśmy postępowanie wyjaśniające. W pierwszej kolejności, mimo że nie otrzymaliśmy żadnych innych niepokojących zgłoszeń dotyczących wskazanego produktu, zdecydowaliśmy się na usunięcie go z półek sklepu we wskazanej lokalizacji, tak by poddać go badaniu i uniknąć ewentualnego ryzyka zakupu przez innych klientów - podkreśliła Hanna Bernatowicz, rzeczniczka prasowa spółki Auchan.
Specjalistka od kontaktów z mediami dodała, że zgodnie z obowiązującymi w tej firmie procedurami działania wyjaśniające prowadzone są zarówno w odniesieniu do zakupionego artykułu, jak i konkretnej partii produktów, z której pochodził.
- Zwykle ustala się to na podstawie dowodu zakupu i przedstawieniu reklamowanego produktu. Te informacje są także pomocne w procesie działań wyjaśniających po stronie producenta, któremu sprawa została już przez nas zgłoszona. Oczywiście zawsze, kiedy reklamacja jest uzasadniona nasi klienci otrzymują zwrot kosztu zakupionego towaru, a w ramach przeprosin także upominek ze strony firmy, np. w postaci bonu zakupowego. Chcielibyśmy poinformować, że jesteśmy w tej sprawie w kontakcie z Klientką, która złożyła u nas reklamację także standardową drogą - podsumowała rzeczniczka w oświadczeniu, przesłanym do naszej redakcji.
Do kolejnych ustaleń w tej sprawie będziemy wracać w naszym serwisie. Miejmy nadzieję, że podobnych incydentów nie będzie już dochodziło. Naszej czytelniczce dziękujemy za sygnał i przypominamy, że jesteśmy otwarci na problemy mieszkańców Torunia i regionu.