Tragiczny wypadek w Walentowie pod Włocławkiem
Opisywanego wypadku w województwie kujawsko-pomorskim okoliczni mieszkańcy nie mogą zapomnieć. Dramat rozegrał się na przejeździe kolejowym w Walentowie. Kamila A. i dwójka dzieci jechali rowerami. Gdy znaleźli się na torach, uderzył ich pociąg osobowy relacji Łódź Fabryczna - Gdynia. Kamila, Weronika i Sebastian zostali odrzuceni i trafili prosto na skład jadący z Bydgoszczy do Warszawy. Trójka poszkodowanych zginęła na miejscu. Policjantka z biura prasowego KMP we Włocławku potwierdziła, że drugi z pociągów najechał na ofiary. Sprawę bardzo przeżył pan Marian, który codziennie pokonywał tę trasę, aby dostać się do pracy.
- Wyjrzałem przez okno i zobaczyłem na torach dziecięcy bucik. Łzy same napłynęły mi do oczy. Nie słyszałem huku, jeno ostre hamowanie - powiedział dziennikarzowi "Super Expressu" świadek tragedii.
Zarzuty dla maszynisty
Prokuratura oskarżyła w tej sprawie maszynistę, Sławomira M. Śledczy dowodzą, że zbyt późno użył sygnałów dźwiękowych i mógł się pośrednio przyczynić do wypadku.
- Podejrzany Sławomir M. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy dał dostateczne podstawy do uznania, iż Sławomir M. dopuścił się zarzucanego mu czynu - przekazała włocławska prokuratura.
Na ten moment nie mamy informacji o wyroku dla Sławomira M. Do sprawy będziemy wracać, a materiał zostanie zaktualizowany. Policja apeluje o ostrożność w rejonach przejazdów kolejowych.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym profilu na Facebooku oraz na mailu - [email protected].