- Pani do mnie zadzwoniła i powiedziała mi, że ja mam wizytę u ortodonty. Przypomniała mi o tym i bardzo dobrze zrobiła, bo ja się rejestrowałam do ortodonty pięć lat temu i prawie o tym zapomniałam - mówi nam Magdalena Mazurowska (lat 42) z Torunia.
Jej znajomi nie uważają ją za Matkę Polkę. Pani Magda jest wdową. Samotnie wychowuje gromadkę dzieci. Najstarsza córka chodzi do liceum. Nie wiadomo dlaczego dzieci coraz częściej mają problemy ze zgryzem. Niektórzy uważają, że to z tego powodu, że nie jedzą twardych rzeczy. Pani Mazurowska pięć lat temu zobaczyła, że jej syn może mieć problem, ze zgryzem. Dlatego poszła do Regionalnego Centrum Stomatologi w Toruniu, aby go zarejestrować. Nie zraziła jej data wizyty, wyznaczona przez panią rejestratorkę. Pięć lat minęło w okamgnieniu.
- Stefciu musi mieć założony aparat - powiedziała nam zadowolona po wizycie pani Magdalena
Rzecznik prasowy szpitala wojewódzkiego w Toruniu, któremu podlega centrum doskonale wie, jak długo czeka się na wizytę u ortodonty.
- Ortodontów, którzy są na kontrakcie z NFZ jest po prostu za mało - wyjaśnia doktor Janusz Mielcarek, rzecznik prasowy toruńskiej placówki.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].