Chodzi przede wszystkim o bezprawne pobieranie świadczeń chorobowych i zasiłków oraz szkód powstałych w wyniku fikcyjnego zatrudniania. To także przyjmowanie do pracy „na czarno”, czy niepłacenie składek w pełnym wymiarze. Kontrole przynoszą efekty – 17 milionów złotych zysku ze zwolnień chorobowych przed rokiem i 10 milionów złotych w pierwszej połowie tego roku.
>>> Pijany złodziej wyczyniał cuda na autostradzie [FOTO, WIDEO]
Kontrole w przedsiębiorstwach i biurach rachunkowych dały dodatkowe 260 milionów złotych za nieopłacone składki. Rocznie to 60 tysięcy kontroli, a efekty choć zadowalające, to na pewno nie w pełni oddające skalę problemu – zauważa wiceprezes ZUS, Paweł Jaroszek.
Prawnicy z toruńskiego UMK przyznają – skuteczność byłaby jeszcze wyższa, gdyby nie było luk w prawie lub gdyby takie prawo i możliwości w ogóle istniały. Dziś ich nie ma – przyznaje współorganizator konferencji, Jerzy Lachowski z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Rozmowy na ten temat mają przełożyć się na kształt nowej ustawy sejmowej. Kiedy dojdzie do zmian w prawie? - Na to pytanie na razie trudno znaleźć odpowiedź - przyznają uczestnicy toruńskiej konferencji.