KS Apator Toruń - ZOOleszcz GKM Grudziądz 54:36
ZOOleszcz GKM Grudziądz - 36
- 1. Max Fricke - 9 (3,2,0,0,2,2)
- 2. Jaimon Lidsey - 3+2 (0,1*,1,-,1*)
- 3. Kacper Pludra - 0 (0,-,-,-)
- 4. Wadim Tarasienko - 11 (2,2,1,2,3,1)
- 5. Michael Jepsen Jensen - 9 (2,2,3,2,0,0)
- 6. Kacper Łobodziński - 4+1 (3,1*,0,0)
- 7. Kevin Małkiewicz - 0 (w,0,0)
- 8. Jan Przanowski
KS Apator Toruń - 54
- 9. Patryk Dudek - 9+1 (2,1,2*,1,3)
- 10. Robert Lambert - 15 (3,3,3,3,3)
- 11. Anders Rowe - 7+1 (1*,3,1,2)
- 12. Paweł Przedpełski - 8 (1,1,3,3,0)
- 13. Emil Sajfutdinow - 11+1 (3,3,2,1,2*)
- 14. Antoni Kawczyński - 1 (1,0,0)
- 15. Krzysztof Lewandowski - 3+1 (2,0,1*)
- 16. Wiktor Lampart - NS
Bieg po biegu:
- 1. (61,20) Fricke, Dudek, Rowe, Pludra - 3:3
- 2. (61,98) Łobodziński, Lewandowski, Kawczyński, Małkiewicz (w/u) - 3:3 (6:6)
- 3. (60,63) Sajfutdinow, Jepsen Jensen, Przedpełski, Lidsey - 4:2 (10:8)
- 4. (61,04) Lambert, Tarasienko, Łobodziński, Kawczyński - 3:3 (13:11)
- 5. (62,38) Rowe, Tarasienko, Przedpełski, Łobodziński - 4:2 (17:13)
- 6. (60,67) Sajfutdinow, Fricke, Lidsey, Lewandowski - 3:3 (20:16)
- 7. (60,15) Lambert, Jepsen Jensen, Dudek, Małkiewicz - 4:2 (24:18)
- 8. (61,31) Jepsen Jensen, Sajfutdinow, Tarasienko, Kawczyński - 2:4 (26:22)
- 9. (61,07) Lambert, Dudek, Lidsey, Fricke - 5:1 (31:23)
- 10. (61,64) Przedpełski, Jepsen Jensen, Rowe, Łobodziński - 4:2 (35:25)
- 11. (61,69) Przedpełski, Tarasienko, Dudek, Fricke - 4:2 (39:27)
- 12. (61,15) Tarasienko, Rowe, Lewandowski, Małkiewicz - 3:3 (42:30)
- 13. (61,01) Lambert, Fricke, Sajfutdinow, Jepsen Jensen - 4:2 (46:32)
- 14. (61,50) Dudek, Fricke, Lidsey, Przedpełski - 3:3 (49:35)
- 15. (61,19) Lambert, Sajfutdinow, Tarasienko, Jepsen Jensen - 5:1 (54:36)
- Sędzia: Krzysztof Meyze
- Widzów: ok. 14 tysięcy
Relację z meczu KS Apator Toruń - ZOOleszcz GKM Grudziądz znajdziecie pod galerią ze zdjęciami kibiców i zawodników. Zachęcamy do obejrzenia materiałów, przygotowanych przez naszych fotoreporterów.
Apator - GKM: Relacja z meczu 13. kolejki PGE Ekstraligi
Po wygranych z Orlen Oil Motorem Lublin i Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa, połączonych z cennym punktem we Wrocławiu, humory w zespole niedzielnych gospodarzy były bardzo dobre. Podopieczni Piotra Barona nie zapomnieli jednak o bolesnej porażce w Grudziądzu, gdzie długo prowadzili, a koniec końców musieli uznać wyższość osłabionych "Gołębi". Fani z grodu Kopernika nie wyobrażali sobie powtórki. Tłumnie wypełnili stadion i liczyli, że ich ulubieńcy nie tylko zwyciężą, ale również sięgną po punkt bonusowy. Tymczasem uskrzydlony wygraną z ebut.pl Stalą Gorzów GKM liczył, że punkty wywalczone na Motoarenie dadzą upragniony awans do fazy play-off.
Nerwowo było w biegu młodzieżowców. Na pierwszym łuku upadł Kevin Małkiewicz. Arbiter Krzysztof Meyze uznał, że nikt mu w tym nie "pomógł" i wykluczył juniora GKM-u. W powtórce najlepiej ze startu wyszedł Łobodziński, a za jego plecami Krzysztof Lewandowski wyraźnie przeszkadzał Antoniemu Kawczyńskiemu. W pierwszej serii tylko jeden wyścig nie zakończył się remisem - Sajfutdinow i Przedpełski wyprowadzili gospodarzy na dwupunktowe prowadzenie.
Kolejne serie to już powiększanie przewagi przez gospodarzy. Fenomenalnie dysponowany był Lambert, który nie zostawiał złudzeń rywalom. Swoje robił również Anders Rowe, który potwierdził, że Piotr Baron podjął dobrą decyzję o wystawieniu go kosztem Wiktora Lamparta. Obaj Brytyjczycy byli architektami zwycięstwa, ale nie sposób nie napisać o Patryku Dudku. "Duzers" nie miał tego dnia najlepszych startów, ale jego szarża z biegu nr 11 podniosła kibiców z krzesełek. Polak ocierał się o bandę, złapał znakomita prędkość i wyprzedził Maxa Fricke'a, który rozczarowywał fanów gości. Słabą ocenę możemy wystawić również jego rodakowi, Jaimonowi Lidseyowi. Ten ostatni został zmieniony w czwatej serii startów. Po raz kolejny słowa uznania należą się za to Jepsenowi Jensenowi i Tarasience. Już to, że Duńczyk i Polak jechali w wyścigu nr 15 mówi bardzo wiele o ich postawie.
Dla torunian ten mecz był bardzo dobry pod wieloma względami. Cieszyć może ich wygrana za trzy punkty, która była pewna już po biegu nr 14 (później torunianie jeszcze poprawili wynik) i znakomita frekwencja. Państwo Termińscy z zadowoleniem patrzyli na kibiców, którzy szczelnie wypełnili Motoarenę. Wiemy już, że KS Apator nie pojedzie w ćwierćfinale PGE Ekstraligi z Orlen Oil Motorem Lublin. Po ostatniej kolejce okaże się, czy rywalem torunian będzie gorzowska Stal, czy Betard Sparta Wrocław. A grudziądzanie? W ostatniej serii meczów powalczą o czołową szóstkę z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa.