Żużel. Apator Toruń - Unia Leszno, relacja
Pierwsza konfrontacja obu ekip w sezonie 2021 PGE Ekstraligi miała miejsce 24 kwietnia na Stadionie im. Alfreda Smoczyka. Mistrzowie Polski wygrali 47:43, ale Anioły pozostawiły po sobie dobre wrażenie. Tomasz Bajerski podkreślał jednak, że za wysokie noty punktów nie dają i dziś eWinner Apator Toruń walczy o uniknięcie degradacji. Kibice z grodu Kopernika wierzyli, że na Motoarenie uda się zdobyć bezcenne punkty, ale Jason Doyle, Janusz Kołodziej i spółka mieli inne plany. Relacja z meczu pod galerią ze zdjęciami.
Od samego początku obserwowaliśmy ciekawe widowisko. Chodziła "duża", co zdaje się zaskoczyło... gospodarzy. W biegu nr 2 Damian Ratajczak bez problemów ograł po szerokiej Karola Żupińskiego, a chwilę później Piotr Pawlicki zamęczył Adriana Miedzińskiego. Trzykrotny triumf w stosunku 4:2 dał komfortową przewagę Bykom z Leszna po pierwszej serii. Nadzieje kibiców gospodarzy odżyły po przerwie, kiedy to "Miedziak" i Chris Holder pokonali 4:2 australijski duet Lidsey - Doyle. Robert Lambert zatrzymał piorunujący na papierze zestaw Sajfutdinow - Kołodziej, ale miny fanom z Torunia zrzedły po gonitwie nr 7. Piotr Pawlicki zdołał pogodzić w teorii bardzo mocną parę Paweł Przedpełski - Jack Holder. Warto odnotować, że mieliśmy dwie odsłony tego biegu. W pierwszej przy stanie 5:1 dla gospodarzy na końcu stawki upadł Kacper Pludra i został wykluczony przez Michała Sasienia.
Jak się okazało, to było wielkie przełamanie "Pitera". Kapitan mistrzów Polski wygrał już wszystkie biegi do końca. Gospodarzom nie można było odmówić woli walki. Tor sprzyjał wielkiemu widowisku, co pobudziło trybuny. W biegu 11 przebudził się niemrawy wcześniej Paweł Przedpełski i wspólnie z Miedzińskim pokonali podwójnie zabójczy wydawało się duet Doyle - Sajfutdinow. To był ostatni dzwonek dla Aniołów. Ostatecznie zabrakło "trójek" Chrisa i Jacka Holderów. W pierwszym z wyścigów nominowanych kropkę nad "i" postawił Jason Doyle, którego wielu kibiców Apatora chciałoby widzieć w zespole piątkowych gospodarzy. Wrażenia artystyczne znów były, ale punktów za to drużyna Bajerskiego nie dostanie. Sektor gości długo wiwatował na cześć Piotra Pawlickiego, który był wielkim bohaterem tego świetnego dla postronnych obserwatorów spotkania.
Apator Toruń - Unia Leszno, wyniki i punktacja
Fogo Unia Leszno - 49
- Emil Sajfutdinow - 9 (3,2,3,0,1)
- Janusz Kołodziej - 7+1 (3,1*,1,2,0)
- Jaimon Lidsey - 5 (0,2,3,0)
- Jason Doyle - 9+1 (3,0,2*,1,3)
- Piotr Pawlicki - 13 (1,3,3,3,3)
- Damian Ratajczak - 2 (1,1,0
- Kacper Pludra - 4+1 (3,w,1*)
- Krzysztof Sadurski - NS
eWinner Apator Toruń - 41
9. Paweł Przedpełski - 9 (2,1,0,3,3,0), 10. Jack Holder - 9+1 (2,2,2,1*,2), 11. Chris Holder - 3+2 (1*,1,1*,-) 12. Adrian Miedziński - 9+1 (0,3,2,2*,2) 13. Kamil Marciniec - NS, 14. Karol Żupiński - (0,0,0), 15. Krzysztof Lewandowski - 2 (2,0,0) 16. Robert Lambert - 9+1 (2,3,1,2,1*)
Bieg po biegu:
- Sajfutdinow, Przedpełski, Holder, Lidsey - 3:3 - (3:3)
- Pludra, Lewandowski, Ratajczak, Żupiński - 2:4 - (5:7)
- Kołodziej, Lambert, Pawlicki, Miedziński - 2:4 - (7:11)
- Doyle, Holder, Ratajczak, Żupiński - 2:4 - (9:15)
- Miedziński, Lidsey, Holder, Doyle - 4:2 - (13:17)
- Lambert, Sajfutdinow, Kołodziej, Lewandowski - 3:3 - (16:20)
- Pawlicki, Holder, Przedpełski, Pludra (w) - 3:3 - (19:23)
- Lidsey, Doyle, Lambert, Żupiński - 1:5 - (20:28)
- Sajfutdinow, Holder, Kołodziej, Przedpełski - 2:4 - (22:32)
- Pawlicki, Miedziński, Holder, Ratajczak - 3:3 - (25:35)
- Przedpełski, Miedziński, Doyle, Sajfutdinow - 5:1 - (30:36)
- Przedpełski, Kołodziej, Pludra, Lewandowski - 3:3 - (33:39)
- Pawlicki, Lambert, Holder, Lidsey - 3:3 - (36:42)
- Doyle, Miedziński, Lambert, Kołodziej - 3:3 - (39:45)
- Pawlicki, Holder, Sajfutdinow, Przedpełski - 2:4 - (41:49)
Sędzia: Michał Sasień
Widzów: ok. 4000