ebut.pl Stal Gorzów - ZOOleszcz GKM Grudziądz 51:39
ebut.pl Stal Gorzów - 51
- 9. Szymon Woźniak - 13+1 (3,3,3,2,2*)
- 10. Oskar Fajfer - 8+2 (3,1,2*,1,1*)
- 11. Martin Vaculik - 9 (1,2,3,1,2)
- 12. Wiktor Jasiński - 3 (2,1,w,0)
- 13. Anders Thomsen - 13+1 (1*,3,3,3,3)
- 14. Oskar Paluch - 4 (2,1,1)
- 15. Mateusz Bartkowiak - 1+1 (1*,0,0)
- 16. Mathias Pollestad - ns
ZOOleszcz GKM Grudziądz - 39
- 1. Frederik Jakobsen - 4+1 (2,1*,0,1,0)
- 2. Max Fricke - 9 (0,2,1,3,3,0)
- 3. Gleb Czugunow - 5 (0,3,2,0)
- 4. Norbert Krakowiak - 2 (2,d,0,-,-)
- 5. Nicki Pedersen - 13 (3,2,2,3,2,1)
- 6. Kacper Pludra - 6+1 (3,0,1,2*)
- 7. Kacper Łobodziński - 0 (0,0,-)
- 8. Wiktor Rafalski - ns
Kibice ebut.pl Stali Gorzów, którzy we wtorek przyszli na zaległy mecz 2. kolejki PGE Ekstraligi od dawien dawna przygotowywali się na pierwsze domowe spotkanie, w którym nie pomoże im Bartosz Zmarzlik. Mieli jednak powody do optymizmu, ponieważ nowy nabytek drużyny Stanisława Chomskiego - Oskar Fajfer spisał się bardzo dobrze w Toruniu. Gorzowianie pozostawali faworytami w konfrontacji z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz, który półtora tygodnia temu nie był w stanie pokonać osłabionego częstochowskiego Włókniarza.
Żużel. Stal - GKM: Relacja z zaległego meczu 2. kolejki PGE Ekstraligi
Pierwsza seria zakończyła się przy czteropunktowym prowadzeniu gospodarzy. Swoje biegi w dobrym stylu wygrali Szymon Woźniak i Oskar Fajfer, a Norbert Krakowiak, który wygrał walkę o miejsce w składzie z Mateuszem Szczepaniakiem, z trudem obronił się przed Oskarem Paluchem. Gospodarzy mogły nartwić jedynie niezbyt przekonujące wyścigi Martina Vaculika i Andersa Thomsena. Obaj przywieźli do mety po punkcie, Duńczyk z bonusem.
Thomsen przebudził się już w drugiej serii i jak się później okazało - nie przegrał już z nikim. Dwukrotnie pokonał na dystansie Nickiego Pedersena, co wywołało burzę braw na Jancarzu. "Dzik" starał się jak mógł, ale znalazł się w cieniu młodszego rodaka. Selekcjoner duńskiej kadry miał zbyt małe wsparcie ze strony kolegów.
W drugiej części zawodów przebudził się Max Fricke, który zaliczył trójki w biegach 12 i 14. GKM wygrał gonitwy nr 11 i 12 w stosunku 4:2 i 5:1, co zmniejszyło straty do sześciu "oczek". Na uwagę zasługuje świetny bieg Kacpra Pludry, który utrzymał za plecami Vaculika. Chwilę później Thomsen przeprowadził skuteczny atak na Pedersena, a Fajfer był lepszy od Jakobsena. To dało gospodarzom komfortowy wynik 43:35.
W biegach nominowanych Stal przypieczętowała triumf. Vaculik i Fajfer przyjechali za plecami Fricke'a, a w finałowej odsłonie zmagań Thomsen i Woźniak po kapitalnych szarżach wyprzedzili Pedersena. Gospodarze przybliżyli się tym samym do punktu bonusowego. Wydaje się, że trener Janusz Ślączka mógł zastosować rezerwę taktyczną w biegu nr 8, gdy GKM przegrywał 18:24. Ostatecznie pojechał duet Czugunow - Krakowiak, który przegrał 2:4 z Thomsenem i Paluchem. Czy zmiana by coś dała? Tego już się nie dowiemy. Złośliwi kibice grudziądzan już piszą, że nowy rok, ale stary GKM na wyjeździe.