KS Apator Toruń - Orlen Oil Motor Lublin 51:39
KS Apator Toruń - 51
- 9. Patryk Dudek - 13+1 (3,3,2*,2,3)
- 10. Robert Lambert - 13+2 (3,2*,3,2*,3)
- 11. Paweł Przedpełski - 11+1 (1,3,2,3,2*)
- 12. Nicolai Heiselberg - 0 (0,0,0,-)
- 13. Emil Sajfutdinow - 13+1 (3,2,3,3,2*)
- 14. Antoni Kawczyński - 1 (1,0,0)
- 15. Krzysztof Lewandowski - 0 (0,0,0)
- 16. Mateusz Affelt - 0 (0)
Orlen Oil Motor Lublin - 39
- 1. Dominik Kubera - 9 (2,3,1,3,0)
- 2. Jack Holder - 5 (2,1,0,2)
- 3. Fredrik Lindgren - 5 (0,2,2,0,1)
- 4. Mateusz Cierniak - 4+3 (1*,1*,1*,1)
- 5. Bartosz Zmarzlik - 7+1 (1*,1,3,1,1)
- 6. Wiktor Przyjemski - 6 (3,2,1,0)
- 7. Bartosz Bańbor - 3+2 (2*,0,1*)
Bieg po biegu
- 1. (62,67) Dudek, Kubera, Przedpełski, Lindgren - 4:2
- 2. (62,40) Przyjemski, Bańbor, Kawczyński, Lewandowski - 1:5 (5:7)
- 3. (61,46) Sajfutdinow, J. Holder, Zmarzlik, Heiselberg - 3:3 (8:10)
- 4. (62,00) Lambert, Przyjemski, Cierniak, Kawczyński - 3:3 (11:13)
- 5. (62,11) Przedpełski, Lindgren, Cierniak, Heiselberg - 3:3 (14:16)
- 6. (61,52) Kubera, Sajfutdinow, Holder, Lewandowski - 2:4 (16:20)
- 7. (61,60) Dudek, Lambert, Zmarzlik, Bańbor - 5:1 (21:21)
- 8. (62,45) Sajfutdinow, Lindgren, Cierniak, Kawczyński - 3:3 (24:24)
- 9. (61,29) Lambert, Dudek, Kubera, J. Holder - 5:1 (29:25)
- 10. (61,82) Zmarzlik, Przedpełski, Przyjemski, Heiselberg - 2:4 (31:29)
- 11. (62,70) Kubera, Dudek, Cierniak, Affelt - 2:4 (33:33)
- 12. (62,18) Przedpełski, J. Holder, Bańbor, Lewandowski - 3:3 (36:36)
- 13. (61,31) Sajfutdinow, Lambert, Zmarzlik, Lindgren - 5:1 (41:37)
- 14. (62,54) Dudek, Przedpełski, Lindgren, Przyjemski - 5:1 (46:38)
- 15. (62,17) Lambert, Sajfutdinow, Zmarzlik, Kubera - 5:1 (51:39)
- Sędzia: Krzysztof Meyze
- Widzów: ok. 13000
Relacja pomeczowa znajduje się pod galerią ze zdjęciami z Motoareny! Zachęcamy do obejrzenia fotorelacji Piotra Lampkowskiego
Apator - Motor: Relacja z półfinału PGE Ekstraligi na Motoarenie
Pech nie opuszczał niedzielnych gospodarzy. Wprawdzie do składu wrócił jeden z najważniejszych zawodników - Emil Sajfutdinow, ale po poważnym upadku w Gorzowie, poważnej kontuzji nabawił się Wiktor Lampart. Zawodnik do lat 24 nie pomoże swojej drużynie w sezonie 2024. Jakby tego było mało, w ostatniej chwili kontuzji doznał Anders Rowe i klub z grodu Kopernika ściągnął na zawody Nicolaia Heiselberga. Z kolei Motor przyjechał na Motoarenę w najmocniejszym możliwym zestawieniu. Mistrz świata Bartosz Zmarzlik pokazał, że jest wielki nie tylko na torze. Okazał bezcenne wsparcie 9-letniemu Kubie z Torunia.
Początek rywalizacji to pewny triumf Patryka Dudka. Kibiców z Torunia ucieszyła również jedynka Pawła Przepdełskiego, który zdołał pokonać wicelidera klasyfikacji Grand Prix, Fredrika Lindgrena. Chwilę później toruńscy juniorzy nieźle wyskoczyli ze startu, ale arbiter Krzysztof Meyze dopatrzył się niedozwolonego ruchu Antoniego Kawczyńskiego. W powtórce goście wygrali podwójnie i objęli prowadzenie. W pierwszej serii znakomicie wypadł Emil Sajfutdinow, po którego kontuzji nie było śladu. Napocić musiał się Robert Lambert, który przespał moment startowy, ale na dystansie w znakomitym stylu minął obu rywali.
Wydawało się, że druga seria zakończy się korzystnie dla Orlen Oil Motoru. Wprawdzie Paweł Przedpełski wygrał swój bieg, ale Dominik Kubera zaskoczył Emila Sajftudinowa i w duecie z Jackiem Holderem zapewnił czteropunktowe prowadzenie przyjezdnym. Całą stratę odrobili Patryk Dudek i Lambert, którzy nie dali szans Zmarzlikowi. Przed długą przerwą mieliśmy remis!
W trzeciej serii kibice z Torunia przypomnieli sobie, dlaczego tak bardzo tęsknili za Emilem Sajfutdinowem. Rosjanin z polskim paszportem w znakomitym stylu minął Fredrika Lindgrena, a tej sztuki dokonał na ostatnich metrach! Swoje robił też duet Dudek - Lambert, który znów wygrał podwójnie i zapewnił pierwsze od inauguracyjnego wyścigu prowadzenie "Aniołom".
Wśród gości znakomicie prezentował się Dominik Kubera, ale jeszcze lepiej wyglądał tego dnia Lambert. Brytyjczyk wspólnie z Sajfutdinowem pokazali znakomity żużel w wyścigu nr 13. Najlepsza para KS Apatora odjechała Zmarzlikowi i Lindgrenowi, którzy nie mieli kompletnie nic do powiedzenia! Przed wyścigami nominowanymi gospodarze prowadzili 41:37. Dla lidera i wicelidera klasyfikacji Grand Prix to był kolejny słaby mecz na Motoarenie.
Polecany artykuł: