O tym, że Tomasz Bajerski nie poprowadzi drużyny Apatora w sezonie 2022 spekulowano już od kilku tygodni. W międzyczasie wychowanek toruńskiego klubu negocjował z władzami klubu z państwem Termińskimi na czele. W poniedziałek (31.01.2022) światło dzienne ujrzał oficjalny komunikat. - Drodzy Kibice, pragniemy Was poinformować, że w nadchodzącym sezonie współpraca Klubu Sportowego Toruń SA z Tomaszem Bajerskim nie dojdzie do skutku. Warunki współpracy zaoferowane Tomkowi przez Klub nie zostały przez niego ostatecznie zaakceptowane i pomimo wspólnych wysiłków nie doszliśmy do porozumienia w zakresie wypracowania innego satysfakcjonującego rozwiązania - czytamy w oświadczeniu KS Toruń.
Przeczytaj też: Żużel. Toruńskie Anioły zapewniają, że są stabilne finansowo
- Tomek na zawsze pozostanie częścią toruńskiej żużlowej rodziny i życzymy mu wszystkiego dobrego - napisały władze klubu w oświadczeniu.
Pod wpisem klubu pojawiło się mnóstwo negatywnych komentarzy. Kibice wciąż stoją #MuremZaBajerskim, ale Oficjalny Serwis Kibiców Apatora Toruń - www.krzyzacy.net opublikował post, który wielu dał do myślenia.
- Tomasz Bajerski dostał propozycję nowego kontraktu, której nie przyjął. Nie jesteśmy upoważnieni do informowania o szczegółach, aczkolwiek w naszej ocenie zabrakło dobrej woli po stronie Tomka.Ucinamy również wszystkie spekulacje na temat bojkotu, protestu czy innych niepotrzebnych działań - czytamy we wpisie. Kibice zapewniają, że nie będzie bojkotu meczów drużyny.
Kto poprowadzi toruńskie Anioły w meczach PGE Ekstraligi? Na ten moment najwyżej stoją akcję dyrektora Krzysztofa Gałańdziuka, który po sezonie 2021 zmienił Wrocław na Toruń. Wygląda na to, że to właśnie on będzie decydował nie tylko o sprawach organizacyjnych, ale również będzie odpowiadał za taktykę.
Spodobał ci się materiał? Polub nas na Facebooku!