KS Apator Toruń wygrał z Orlen Oil Motorem Lublin, ale Lampart wciąż ma problem
Eksplozja radości po wygranej z Motorem - tak zgromadzeni na Motoarenie kibice przyjęli wynik 48:42. Każdy z zawodników Piotra Barona dołożył ważne punkty - łącznie z juniorami. Najmniej powodów do zadowolenia z własnego występu miał jednak Wiktor Lampart. "Kot" zapunktował dopiero w czwartej serii, przywożąc za plecami Krzysztofa Lewandowskiego i Bartosza Bańbora. - Ulga? Tego bym nie powiedział. Trzy pierwsze biegi były tragiczne. Chciałem coś zmienić, spróbować czegoś innego. To nie zadziałało. Mam nadzieję, że wkrótce będzie lepiej - powiedział nam Lampart.
Wiktor Lampart o poszukiwaniach i U-24 Ekstralidze
- Wcześniej punktowałem na poziomie mniej więcej siedmiu, zwłaszcza u siebie, a po tych zmianach była całkowita tragedia - przyznał Wiktor Lampart, z którym rozmawialiśmy tuż po wygranym meczu.
23-latek zdradził, że żonglował zarówno silnikami, jak i ustawieniami. W jego teamie praca wre, ale na razie nie udaje się odzyskać dobrej formy z pierwszej fazy sezonu 2024. Sam Lampart zdecydował się również na starty w U-24 Ekstralidze. - Na pewno jest to jakiś poligon doświadczalny i fajnie, że mam okazję do dodatkowych startów. Niemniej jednak tory się różnią, więc ciężko przenieść przełożenia na zawody w Ekstralidze. Nadal jednak widzę więcej plusów, niż minusów. Myślę, że w końcówce zobaczymy moją wersję z początku sezonu - podsumował optymistycznie Lampart.
Zawodnik do lat 24 KS Toruń wierzy, że jego zespół wywalczy sobie prawo do jazdy w fazie play-off i udowodni tam medalowe aspiracje. Jeżeli formę z meczu z Motorem utrzymają Patryk dudek, Emil Sajfutdinow, Robert Lambert i Antoni Kawczyński, to szanse są spore. Kolejna próba charakteru już 19 lipca. Na 20:30 zaplanowano mecz "Aniołów" we Wrocławiu. Faworytami będą zawodnicy z Dolnego Śląska.
Galeria ze zdjęciami: Tak kibice wspierali zawodników Apatora na Motoarenie. Obrazki z Torunia zachwycają