Głobino. Straszny wypadek pod Słupskiem
Do strasznego wypadku doszło w sobotę, 7 stycznia, po godz. 20.30 na drodze wojewódzkiej w miejscowości Głobino pod Słupskiem. Osobowy peugeot wypadł z trasy i uderzył w drzewo. W wypadku, mimo natychmiastowej reanimacji, zginął 19-letni, młody mężczyzna. Kobieta w wieku 18 lat była uwięziona w aucie. Z wraku nieprzytomną wydobyli ją strażacy i przekazali załodze pogotowia ratunkowego.
Oboje byli pasażerami pojazdu. Najmniejsze obrażenia odniósł 24-letni kierowca, który – na co wszystko wskazuje – była sprawcą tragedii.
- Policjanci z posterunku w Dębnicy Kaszubskiej chcieli zatrzymać do kontroli drogowej peugeota. Jednak jego kierowca, mimo włączonych przez policję sygnałów świetlnych i dźwiękowych, rozpoczął ucieczkę drogą wojewódzką nr 210 w kierunku Słupska. Kilka minut później w Głobinie doszło do wypadku - poinformował mł. asp. Jakub Bagiński, oficer prasowy KMP w Słupsku.
Jak się okazało, 24-letni kierowca był pijany. - W jego organizmie było ok. 1,6 promila alkoholu. Mężczyzna nie posiadał także uprawnień do kierowania. Został zatrzymany i przewieziony na komendę - dodał mł. asp. Bagiński.
Na miejscu wypadku przez wiele godzin trwała akcja ratunkowa, m.in. oględziny z udziałem technika kryminalistyki, które pozwolą na ustalenie okoliczności zdarzenia. W akcji ratowniczej brały udział cztery zastępy straży pożarnej i zespołu ratownictwa medycznego.