worek na zwłoki

i

Autor: Getty Images zdjęcie ilustracyjne

Niejasne okoliczności tragedii

27-latek zmarł podczas interwencji policji. "Zauważyli, że z mężczyzną dzieje się coś niedobrego"

2022-12-27 18:23

Nad ranem w poniedziałek, 26 grudnia w Gdyni 27-letni mężczyzna zmarł w trakcie interwencji policji. Wcześniej miał się on zachowywać agresywnie. Okoliczności śmierci 27-latka wyjaśnia prokuratura. - Według wstępnych ustaleń biegłego, przyczyną zgonu była ostra niewydolność krążenia i oddychania w następstwie zatrzymania akcji serca - powiedział PAP Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Gdynia. Śmierć podczas interwencji policji. 27-latek miał być agresywny

W poniedziałek, 26 grudnia około godz. 4.30 w Gdyni policja interweniowała wobec 27-letniego mężczyzny, który najpierw zaczął uciekać przed funkcjonariuszami, a następnie stał się w stosunku do nich agresywny. Po zatrzymaniu 27-latka doszło do tragedii. Z relacji mundurowych wynika, że mężczyzna zaczął mieć problemy z oddychaniem. Był reanimowany, ale nie udało się uratować jego życia. - W trakcie interwencji mężczyzna stracił przytomność. Policjanci natychmiast wezwali karetkę i rozpoczęli reanimację mężczyzny, którą prowadzili do czasu przyjazdu ratowników medycznych. Mimo akcji ratowniczej mężczyzna zmarł. Wszystkie okoliczności śmierci mężczyzny są wyjaśniane przez prokuraturę, która od razu została poinformowana o zdarzeniu - przekazała PAP podkom. Jolanta Grunert z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni. W tej sprawie prokuratura prowadzi śledztwo pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. - Funkcjonariusze policji, pełniący służbę w patrolu zmotoryzowanym, zobaczyli mężczyznę, który wcześniej zaparkował pojazd, którym się poruszał. Wysiadł z niego i na widok radiowozu zaczął uciekać. Policjanci podjęli krótki pościg. Mężczyzna w pewnym momencie przestał uciekać. Policjanci chcieli go wylegitymować i zorientować się, dlaczego się tak dziwnie zachowywał. Początkowo interwencja przebiegała spokojnie, natomiast w pewnym momencie mężczyzna zaczął się agresywnie zachowywać w stosunku do funkcjonariuszy. Gdy czekali na kolejny patrol policji, zauważyli, że z mężczyzną dzieje się coś niedobrego. Zaczął on mieć problemy z oddychaniem, więc wezwali pogotowie. Gdy mężczyzna przestał oddychać, mundurowi zaczęli go reanimować. Przybyły na miejsce Zespół Ratownictwa Medycznego przejął reanimację. Trwało to ok. 45 minut. Niestety nie udało się przywrócić mężczyźnie funkcji życiowych - tłumaczy prok. Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Jest wstępna przyczyna zgonu mężczyzny. Jak zginął 27-latek?

Prokuratur przekazał również, że 27-latek został zatrzymany z użyciem środków przymusu bezpośredniego, ponieważ nie reagował na polecenia mundurowych. Śledczy wstępnie ustalili przyczynę zgonu tragicznie zmarłego mężczyzny. - Według wstępnych ustaleń biegłego, przyczyną zgonu była ostra niewydolność krążenia i oddychania w następstwie zatrzymania akcji serca. Natomiast w celu ustalenia tej głównej, wyjściowej przyczyny śmierci, czyli tego, co mogło być powodem zatrzymania akcji serca, konieczne jest wykonanie badań dodatkowych: histopatologicznego pobranych tkanek z ciała zmarłego oraz toksykologicznych krwi i moczu na zawartość alkoholu oraz środków odurzających – wyjaśnił prok. Duszyński i dodał, że biegły wykluczył śmierć gwałtowną na skutek urazu mechanicznego. Ciało 27-latka zostało zabezpieczone i będzie poddane sekcji zwłok. Ponadto zabezpieczono samochód, z którego wysiadł mężczyzna oraz monitoring z okolicznych budynków.

Sonda
Czy wszystkie interwencje policjantów powinny być nagrywane?
Kochany złodzieju oddaj mi torebkę dam Ci pieniądze

Komendant Szymczyk opowiada bzdury? Współtwórca GROM nie szczędzi gorzkich słów!

Posłuchaj, jak komentuje sprawę odpalenia granatnika na komendzie!

Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki