3,5-letni Filipek od urodzenia jest w szpitalu w Gdańsku. Jego rodziny nie obchodzi los chłopca
Jak informuje program "Uwaga" emitowany na antenie TVN, pracownicy szpitala w Gdańsku chcą znaleźć dom dla 3,5-letniego Filipka. Chłopiec przebywa w placówce od urodzenia, ale jego biologiczni rodzice nie chcieli zajmować się niepełnosprawnym dzieckiem. 3,5-latek ma wodogłowie i rozszczep kręgosłupa, wady kończyn górnych i dolnych, tj. paluszków. Musi ponadto korzystać z rurki tracheotomijnej, która na początku umożliwiała mu oddychanie. Jak mówią lekarze, w przyszłości będzie można ją odłączyć, choć Filipek nigdy nie będzie zdrowy. Na razie ani nie mówi, a nie chodzi. Mimo to pracownicy Kliniki Pediatrii, Gastroenterologii, Alergologii i Żywienia Dzieci GUMed w Gdańsku, robią wszystko, by mu pomóc, i chcą mu znaleźć rodziców. Podkreślają, że 3,5 latek jest prawdziwym pupilkiem całego szpitala, a medycy składają się na jego zabawki, ubranka czy chodziki.
- To dusza towarzystwa, skradł serca wszystkich w szpitalu. Choć jest naszym oczkiem w głowie to wiemy, że to czego naprawdę potrzebuje to kochająca rodzina. Szukamy dla niego najlepszego miejsca do rozwijania się. Mamy krótką wiadomość od Filipa: Mamo, tato – czekam na Was - mówi "Uwadze" Julia Leszkowicz, lekarka stażystka z gdańskiej placówki.
Czytaj też: Bohater! Ochroniarz z Władysławowa odebrał poród
Jak informuje "Uwaga", jeśli Filipek nie znajdzie nowego domu, trafi do domu dziecka im. Korczaka w Gdańsku, gdzie przygotowano już dla niego miejsce. Niestety, ale opiekowanie się chłopcem 24 godziny na dobę przekracza możliwości pracowników szpitala. - To dom, który jest przystosowany dla dzieci ciężko chorych i niepełnosprawnych do 12. roku życia. Jeśli skończy Filip 12 lat i nie znajdzie się dla niego rodzina, będzie przeniesiony do DPS-u. Kiedy nasi podopieczni znajdą dom, całkowicie się zmieniają, także zdrowotnie. Co najbardziej nas zadziwia, upodabniają się do swoich nowych rodziców - mówi "Uwadze" pedagog Karolina Bortkun.
Czytaj też: 22-latek z kawałkiem stali w głowie! Tragedia na imprezie domowej pod Kartuzami