Śmierć wędkarza na Jeziorze Gostomskim
Wyjątkowo pechowo zakończyło się wędkowanie dwóch mężczyzn na Jeziorze Gostomskim w powiecie kościerskim, bo jeden z nich przypłacił to życiem. Obaj wypłynęli na akwen, na wysokości miejscowości Gostomko, w poniedziałek, 12 sierpnia, w godzinach wieczornych. Ok. godz. 21.30 jeden z nich wstał z łódki, by załatwić swoje potrzeby fizjologiczne, ale stracił równowagę i wpadł do wody, po czym momentalnie zniknął pod taflą jeziora. Drugi z wędkarzy od razu wezwał na miejsce służby ratownicze, ale na uratowanie życia 55-latka było za późno.
Przed północą ciało mężczyzny wyłowili ze zbiornika płetwonurkowie z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kościerzynie. Na miejscu pojawił się również prokurator, który zdecydował o zabezpieczeniu ciała denata na potrzeby przeprowadzenia sekcji zwłok, co jest standardową procedurą w tego typu przypadkach. Jak dodaje policja, zmarły wędkarz nie miał na sobie kamizelki ratunkowej ani kapoka.